Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych w Radziejowie

Żołnierze Wyklęci* to ludzie, których komuniści odsądzali od czci i wiary, nazywali bandytami reakcyjnego podziemia, o których pisano jak najgorzej albo wcale. Nie dość, że ich mordowano, to jeszcze nie pozostawiano śladów pochówków. Mieli być przeklęci i zapomniani, żądano wyrzeknięcia się ich przez bliskich. Żołnierze Wyklęci nie byli zdrajcami, kolaborantami, tymi, których mamy po wsze czasy wyklinać. Ci młodzi ludzie walczyli o wolną i niepodległą Polskę.

Na zdjęciu widnieje Jerzy Gadzinowski (1926-1945), żołnierz wyklęty ps. "SZARY", dowódca Oddziału Ruchu Oporu Armii Krajowej.

1 marca w Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Niezłomnych we Włocławku podczas uroczystości odsłonięcia tablicy na ścianie dziedzińca kościoła włocławskich franciszkanów. Na poszczególnych zdjęciach są przedstawiciele rodziny żołnierza wyklętego Jerzego Gadzinowskiego "SZAREGO" - Jerzy Gadzinowski - bratanek SZAREGO(stoi wśród zakonników) - sprawca wielu inicjatyw przywrócenia dobrej pamięci SZAREGO, spadkobierca domu urodzenia Szarego w okolicach Przedcza, Na kolejnych zdjęciach - dalsza rodzina - mgr inż.Witold Gadzinowski z żoną Teresą i córką Agnieszką, mieszkańcy Płowek - strażnicy dobrego imienia SZAREGO.

Na zdjęciu przy pamiątkowej tablicy stoję wśród Witolda Gadzinowskiego i Wojciecha Benedykcińskiego - członka i przewodniczącego Stowarzyszenia Forum Samorządowe w Radziejowie. Uroczystość zgromadziła także obok licznych włocławian - członków grupy rekonstrukcyjnej z Piotrkowa Kujawskiego pod przewodnictwem nauczyciela historii Pana Piotra Kołodziejskiego(w cywilnym ubraniu z epoki). Po mszy świętej celebrowanej przez biskupa Wiesława Meringa i odsłonięciu wspomnianej tablicy nastąpił przemarsz uczestników pod pomnik Armii Krajowej gdzie złożono wiązanki kwiatów i zapalono znicze. Inicjatorem włocławskich uroczystości była Solidarność pracowników włocławskiej Oświaty, poseł Łukasz Zbonikowski oraz prezydent Włocławka Marek Wojtkowski .