Policjanci z Radziejowa zatrzymali kierowcę. W czasie kontroli okazało się, że jest poszukiwany przez prokuraturę

Policjanci z „drogówki” pełnili służbę w Piotrkowie Kujawskim. Kilka minut przed południem na ul. Strażackiej zatrzymali do kontroli dostawczego fiata, którego kierowca przekroczył prędkość. Za kierownicą siedział 33-latek z pow. konińskiego. Podczas sprawdzania jego danych w policyjnych rejestrach okazało się, że jest poszukiwany przez Prokuraturę Rejonową w Koninie.

Jak informuje Marcin Krasucki, oficer prasowy KPP Radziejów za popełnione wykroczenie otrzymał mandat i punkty karne. Następnie policjanci wykonali z poszukiwanym czynności zlecone przez organ poszukujący, po czym ruszył w dalszą drogę.

Kierował, a nie powinien
Policjanci z Topólki zatrzymali 43-latka kierującego autem, który złamał sądowy zakaz kierowania. Za to przestępstwo grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Do zatrzymania doszło we wtorek (4.06.19r.) kilka minut po 14.00 w Topólce. Policjanci z miejscowego posterunku zatrzymali do kontroli fiata punto. Za kierownicą siedział 43-latek z powiatu włocławskiego. Okazało się, iż mężczyzna nie powinien jechać. Miał bowiem sądowy zakaz kierowania, obowiązujący do 2020r. Teraz ponownie trafi przed oblicze sędziego, który zdecyduje o karze. Za to przestępstwo kodeks karny przewiduje do 3 lat pozbawienia wolności.

Skradziony rower wrócił do właściciela, a podejrzany usłyszał zarzut
Kryminalni z Radziejowa zatrzymali 37-latka, który jest podejrzany o kradzież roweru. Skradzione mieni odzyskano i zwrócono właścicielowi. O wysokości kary zdecyduje sąd.
Do przestępstwa doszło pod koniec maja br. na terenie Radziejowa. Nieustalony wtedy sprawca dokonał kradzieży roweru wartości 1500 zł zaparkowanego przy jednym z bloków.
Początkowo czynności nie dały pożądanego efektu. Mundurowi nie odłożyli sprawy na półkę. Zbierali informacje, ustalali świadków. W końcu wytypowali podejrzanego o to przestępstwo. Był nim 37-letni mieszkaniec pow. radziejowskiego. Zatrzymany mężczyzna przyznał się do kradzieży. Jak się okazało, sprawcę skusiło to, że rower nie był w żaden sposób zabezpieczony przed kradzieżą. Policjanci odzyskali skradziony jednoślad, który wrócił do właściciela. Za ten czyn grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.