Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wartość gruntu w Brześciu Kujawskim spada, bo nie ma wyjazdu

Andrzej Galczak
Andrzej Galczak
Burmistrz pomoże, ale musi mieć podstawę

Droga krajowa nr 62 na odcinku od Pikutkowa do Brześcia Kujawskiego ma nową nawierzchnię. Położona została jesienią tego roku. Ruch jest tam duży, a to może przyciągać inwestorów. Niestety, są z tym problemy.
- Mam grunty usytuowane tuż przy trasie - mówi jeden z właścicieli. - W podobnej sytuacji jest jeszcze dwóch gospodarzy. Owszem, mogę wyjechać z pola maszyną rolniczą, ale gdybym chciał otworzyć tam działalność gospodarczą lub sprzedać ziemię z takim przeznaczeniem, to zezwolenia na wyjazd już bym nie dostał.

Zaczęły się schody, inwestor wycofał się
Teren jest uzbrojony od wielu lat, a bezpośrednie sąsiedztwo DK 62 podnosi wartość gruntu. Właściciel zamierzał sprzedać posiadany kawałek ziemi, ale gdy doszło do pierwszych rozmów, to inwestor zapytał o możliwość wyjazdu na trasę łączącą Brześć Kujawski z Pikutkowem. Tego jednak plan zagospodarowania przestrzennego nie przewiduje. Zaczęły się schody, bo nikt rozsądny nie zainwestuje w działkę, obok której można tylko przejechać i popatrzeć na nią przez szyby samochodu.

- W takiej sytuacji musiałem wycofywać ofertę sprzedaży - podkreśla właściciel gruntu. - Moja ziemia jest bezwartościowa. Burmistrz Brześcia Kujawskiego i właściciel drogi nie pomagają mi.

Nie zabronimy, jeśli będzie bezpiecznie
W bydgoskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad są zdziwieni zarzutami właściciela gruntu. - Czy wysłał do nas pismo? - pyta Tomasz Okoński, rzecznik GDDKiA. - W naszych rejestrach nie ma takiego.

Mimo to rzecznik podpowiada możliwości działania. - Zabraniamy tworzenia wyjazdów jedynie w sytuacjach, gdy stanowi to zagrożenie dla uczestników ruchu na drodze, na przykład na łukach, gdy nie ma wystarczającej widoczności - wyjaśnia Tomasz Okoński. - W tej sytuacji takich zagrożeń nie ma. Ponadto właściwym adresatem takiego wniosku powinny być władze gminy. One opracowują plan przestrzennego zagospodarowania terenu. W tym dokumencie wszystko jest jasno określone.

Próbując pomóc Czytelnikowi w rozwiązaniu jego problemu idziemy wskazaną przez drogowców ścieżką. Ale także w brzeskim urzędzie nie mają żadnego pisma w tej sprawie.

- Musimy działać zgodnie z prawem - podkreśla Wojciech Zawidzki, burmistrz Brześcia Kujawskiego. - Trzeba mieś podstawę do działania, a o to powinien zatroszczyć się właściciel ziemi. Żeby zrobić dodatkowy, publiczny wyjazd na tę drogę, trzeba zmienić plan zagospodarowania przestrzennego. To długotrwała i kosztowna procedura. Nie mamy też pewności, że nasze wystąpienie przyniesie spodziewany skutek.

Przyjdźcie, pomożemy
Burmistrz zapowiada więc, że pierwszym krokiem będzie wystąpienie do GDDKiA z pytaniem, czy proponowane rozwiązanie zaakceptuje.

- Jeśli nie będzie pozytywnej odpowiedzi, to nie ma sensu podejmowanie dalszych działań - podkreśla burmistrz. - Dodatkowo, żeby uniknąć późniejszych, kolejnych zmian w planach, wskażemy budowę trzech wjazdów na tym odcinku.

Władze gminy mają to uczynić na początku przyszłego roku.
- Nie byłoby tego zamieszania, gdyby zarówno sprzedający, jak i kupujący zgłosili się do naszego urzędu - zaznacza Wojciech Zawidzki. - Musimy mieć podstawę do wystąpienia do GDDKiA. W tej sprawie jesteśmy uzależnieni od właścicieli dróg wyższej kategorii.
Burmistrz obiecał, że pomoże w pozytywnym załatwieniu sprawy. Chce o tym rozmawiać z właścicielem działki. A

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto