MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Burdy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym we Włocławku. Lekarz ortopeda Bartosz Nowakowski ma dość

goz
- Pijackie awantury, przekleństwa, wyrwane z futryną drzwi nie mogą być codziennością w pracy szpitala - pisze lekarz.
- Pijackie awantury, przekleństwa, wyrwane z futryną drzwi nie mogą być codziennością w pracy szpitala - pisze lekarz. Mariusz Kapala (zdjęcie ilustracyjne)
Bartosz Nowakowski lekarz ortopeda z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku po dyżurze w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym przyznaje, że ma dość!

Problem nietrzeźwych pacjentów na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym wciąż nie jest rozwiązany. Dalej - awantury, wyzwiska, agresja, wybijanie szyb, niszczenie drzwi przez upojonych alkoholem. Po ostatnim dyżurze na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym jeden z włocławskich ortopedów, Bartosz Nowakowski napisał na portalu społecznościowym, że wyszedł po 24 godzinach kompletnie rozbity i przygnębiony.

- Pijackie awantury, przekleństwa, wyrwane z futryną drzwi nie mogą być codziennością w pracy szpitala - pisze lekarz. I dodaje: - Złota godzina diagnostyki i ukierunkowanej terapii przeplatana burdami z niesubordynowanymi, pijanymi osobnikami wydłuża się w czasie stanowiąc ryzyko dla zdrowia pozostałych pacjentów.

Być moze moj dzisiejszy post wywola poruszenie, które skutkować będzie konsekwencjami dotyczącymi mojego zatrudnienia,...

Opublikowany przez Bartosz Nowakowski 8 kwietnia 2018

Lekarz zauważa również, że atmosfera izby przyjęć przesycona zapachem rutyny i przypominająca sguad kloszardów nie sprzyja budowaniu dobrego wizerunku, niezależnie od kompetencji zespołu.

Dyrekcja Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego czyniła starania o rozwiązanie problemu w porozumieniu z władzami miasta.Prowadzone były rozmowy, odbywały się spotkania, trwała wymiany pism. A efekty tego? Żadne.

Dyrekcja szpitala we Włocławku zagroziła nawet magistratowi, że nie będzie "zabezpieczała" imprez masowych w mieście, póki nie rozwiązany zostanie problem nietrzeźwych pacjentów, przywożonych do SOR u. W odpowiedzi prezydent Marek Wojtkowski napisał, że nie bagatelizuje sprawy, że czynione są starania w sprawie rozwiązania problemu, że władze miasta nie są bezczynne. - Izba wytrzeźwień jest we Włocławku koniecznością - uważa Marek Bruzdowicz, dyrektor szpitala. - Ale jej utworzenie nie jest naszym zadaniem.

- Do porozumienia ze szpitalem rzeczywiście nie doszło- przyznaje Barbara Moraczewska, zastępca prezydenta Włocławka. - Obecnie jesteśmy na etapie rozmów z organizacją pozarządową na temat utworzenia kompleksu dla osób w kryzysie, w którym byłyby miejsca do bezpiecznego trzeźwienia. - Likwidacja izby wytrzeźwień była błędem. I zapowiada złożenie wniosku o dofinansowanie do utworzenia kompleksu z miejscami do trzeźwienia.

Przypomnijmy, że izba wytrzeźwień została zlikwidowana we Włocławku pięć lat temu. Stało się to za prezydentury Andrzeja Pałuckiego (SLD).

Do zobaczenia - nasze serialowe propozycje na wiosnę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto