Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dyskusje wokół Rejsu na Przystani we Włocławku. Takie plany ma przyszły najemca lokalu. Zdjęcia

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
Wideo
od 16 lat
Lokal gastronomiczny na przystani przy ul. Piwnej we Włocławku będzie miał nowego najemcę. Aleksander Ślufiński w kwietniu 2024 roku przejmie lokal, w którym od 10 lat działa Rejs. Nowy właściciel, w związku z lawiną komentarzy na temat przejęcia restauracji, zabrał głos w tej sprawie. Natomiast obecna właścicielka Rejsu potwierdza, że planuje otworzyć restaurację w innej lokalizacji.

Spis treści

W kwietniu 2024 roku z Włocławka zniknie Rejs na Przystani

We Włocławku nie milkną echa związane ze zmianą właściciela lokalu gastronomicznego na przystani ul. Piwnej. W połowie kwietnia 2024 roku kończy się termin umowy najmu, dlatego 5 marca Ośrodek Sportu i Rekreacji przeprowadził nowy przetarg na najem pomieszczeń.

Przypomnijmy, ze stawka wywoławcza ustalona została w wysokości 10 zł netto za metr kwadratowy (wysokość czynszu). Zwycięzca licytacji zaoferował stawkę prawie siedem razy wyższą od ceny wywoławczej - 67 zł netto za metr kwadratowy. Miesięczna stawka czynszu, jaką będzie płacił OSiR-owi za najem lokalu, wyniesie nieco ponad 21 tysięcy złotych miesięcznie (kwota netto). Do tego trzeba doliczyć jeszcze m. in. opłaty za media, wywóz śmieci czy bieżące remonty i naprawy.

Po przeprowadzonym przez OSiR przetargu, w mieście rozgorzały dyskusje

Umowa z nowym najemcą na wynajem pomieszczeń o powierzchni 318 metrów kwadratowych, zostanie zawarta w kwietniu, obowiązywać będzie przez 10 lat. Restaurację na przystani poprowadzi Aleksander Ślufiński, syn właściciela Hotelu Aleksander i Restauracji Chimera we Włocławku.

Rejs na Przystani we Włocławku działać będzie do 1 kwietnia 2024 roku. Potem lokal gastronomiczny przejmie nowy najemca, z którym OSiR podpisze umowę na 10 lat.
Rejs na Przystani we Włocławku działać będzie do 1 kwietnia 2024 roku. Potem lokal gastronomiczny przejmie nowy najemca, z którym OSiR podpisze umowę na 10 lat. Wojciech Alabrudziński

Wyniki przetargu spotkały się w mieście z lawiną komentarzy i dyskusji. Mieszkańcy obawiają się między innymi tego, że lokal straci swój niepowtarzalny klimat, a ceny poszybują w górę. Niektórzy dodają też, że z polityka wygrała z tradycją.

Takie plany na lokal na przystani we Włocławku ma nowy najemca

Dzień po wygranym przetargu do sytuacji odniósł się zwycięzca licytacji – zamieścił wpis na Facebooku restauracji Chimera. Zaznacza, że wziął udział w otwartym i jawnym przetargu, w którym zaoferował najwyższą stawkę. Zapewnia też, że chce w pełni wykorzystać potencjał, jaki oferuje przystań na ul. Piwnej. Podkreśla również, że chce stworzyć miejsce przyjazne dla lokalnej społeczności, w którym przestrzeń dla siebie znajdą ludzie w różnym wieku – młodzi, rodziny z dziećmi, seniorzy.

„W mieście aż kipi od komentarzy, a że my lubimy dialog i fakty, przygotowaliśmy dla Was kilka słów. Wzięliśmy udział w otwartym i jawnym przetargu. Wygraliśmy, oferując najwyższą kwotę, zgodnie z przyjętymi zasadami. Nam również – tak samo jak setkom osób, które wylały swoje frustracje w internetowych komentarzach – zależy na tym, żeby we Włocławku były klimatyczne miejsca spotkań. Przestrzenie, w których można dobrze zjeść, fajnie spędzić czas i zobaczyć znajome twarze. Jesteśmy świadomi potencjału, jaki oferuje przystań i chcemy go w pełni wykorzystać. Chcemy tworzyć miejsce przyjazne lokalnej społeczności. Miejsce dla młodych, seniorów, rodziców z dziećmi, grup znajomych – dla każdego. Zależy nam na współpracy z lokalnymi organizacjami, na zbudowaniu zaangażowanej społeczności i organizacji wydarzeń, które sprawią, że to miejsce będzie żywe. Chętnie nawiążemy z Wami współpracę. Chcemy także, żeby była to przestrzeń dobrego jedzenia, ciekawych opcji alko, ale też napojów 0%. To są nasze plany. Działania zaczynamy jednak od remontu, przed nami dużo pracy i mamy nadzieję, że niemniej satysfakcji. Wierzymy, że do nowego miejsca przekona Was otwartość, dobra atmosfera, jakościowe jedzenie i miły dla oka wystrój. Że nieraz przystaniecie i spędzicie z nami czas” – czytamy we wpisie na Facebooku podpisanym „Olek i (tworząca się powoli) ekipa”.

Właścicielka Rejsu otworzy we Włocławku nowy lokal

W mediach społecznościowych planami na przyszłość podzieliła się również obecna właścicielka Rejsu. Tak, jak mówiła wcześniej w rozmowie z nami, nie porzuca gastronomicznych planów i planuje uruchomienie nowego lokalu.

„Nie porzucamy Was. Niebawem otworzymy nową knajpkę w charakterze pomiędzy Tradycją a Rejsem. Będziemy zajmować się nadal gastronomią, kulturą i sztuką. Nie zajmujemy się polityką i niech tak pozostanie” – czytamy na Facebooku Rejsu na Przystani.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto