Kradzież rozbójnicza w sklepie przy ul. Kaliskiej. Zaczęło się od kradzieży mleka

27-latek ukradł mleko, ale konsekwencją jego czynu była szarpanina i w efekcie zniszczenie okularów i telefonu należących do interweniującego.

Do zdarzenia doszło kilka w jednym ze sklepów przy ul.Kaliskiej. Z ustaleń wynika, że 27-letni mężczyzna skradł paczkę mleka w proszku, którą schował pod bluzę i nie mając zamiaru za nią zapłacić wyszedł za linię kas. Pracownik ochrony zauważył to i zainterweniował. 27-latek zaczął zachowywać się bardzo agresywnie, doszło do szarpaniny z ochroniarzem. Sprawca zawzięcie walczył o swój łup. W konsekwencji uszkodził interweniującemu pracownikowi okulary i telefon komórkowy.

27-latek odpowie teraz za dokonanie kradzieży rozbójniczej. Kodeks karny przewiduje za ten czyn możliwość kary pozbawienia wolności nawet do 10 lat.

Do 5 lat pozbawienia wolności grozić może kobiecie , która dokonała kradzieży w sklepie, w którym pracowała. Pełniąc funkcję pracownika ochrony jak widać nie uniknie odpowiedzialności.

Wczoraj (21.09) włocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży dokonanej w jednym ze sklepów. Na miejscu okazało się, że kierownik sklepu zatrzymała pracownicę ochrony, która dokonywała kradzieży. Z policyjnych ustaleń wynika, że w miniony poniedziałek 33-latka, zatrudniona jako pracownik ochrony skradła sweter i bluzę. Wszystko wskazuje na to, że kilka dni później przygotowała do kradzieży inną odzież wynosząc ją do pomieszczenia przymierzalni. Do tego samego pomieszczenia weszła jeszcze inna kobieta, która po pewnym czasie wyszła z wypełnioną torbą, jednakże z przymierzalni na salę odzież już nie trafiła.

33-latka została zatrzymana. Nie jest wykluczone, że usłyszy ona zarzut kradzieży. Policjanci ustalają z kim pracownica ochrony działała, jakie były dokładne okoliczności tych kradzieży.