Niewątpliwie, wygrana nie przyszła łatwo. Było trudno, ale najważniejsze, że to 13. zwycięstwo w sezonie. Do zwycięstwa Rottweilerów poprowadził Josip Sobin, który zdobył 28 punktów.
Mimo wielu przeciwnościom losu, Anwil z meczu na mecz gra coraz lepiej. W tym spotkaniu trener Igor Milicić nie mógł skorzystać z dwóch podstawowych koszykarzy: nie mógł zagrać Michał Chyliński i Tyler Haws. Nie od dziś wiadomo, że rywal nie leży włocławianom. Od początku pierwszej kwarty goście zagrali brawurowo, super bronili i dobrze rzucali z dystansu i półdystansu. Po dziesięciu minutach na pierwszą przerwę schodzili z 6 punktową przewagą. W drugiej kwarcie do głosu doszli gospodarze. Popis gry pod koszami dał Sobin, który zbierał piłki w ataku i obronie, w sumie zaliczył 12 zbiórek, 2 w ataku i 10 w obronie, a także celnie rzucał spod kosza. W dalszym ciągu kuleje u niego wykonywanie rzutów wolnych, na 11, rzucił 4, co daje zaledwie 36% skuteczność w tym elemencie gry. Gospodarze odrobili straty z pierwszej kwarty i z trzy punktową przewagą 37:34 zeszli na przerwę.
Po zmianie stron ponownie goście zaczęli odrabiać straty. Podopieczni Drażena Anzulovicia ruszyli do walki. Celne rzuty Jakub Parzeńskiego, Piotra Pamuły czy Byrona Wesleya pozwoliły gościom na kilku punktowe prowadzenie. W drużynie gospodarzy celnie punktował Paweł Leończyk i Nemanja Jaramaz, dzięki ich punktowym akcjom po trzech kwartach na tablicy był remis 54:54. W ostatniej kwarcie ponownie dąbrowianie rzucili się do ataku. Był taki moment, że Anwil przegrywał już sześcioma punktami. Jednak na wysokości zadania stanął Josip Sobin, który nie bez kozery uznawany jest za jednego z najlepszych środkowych w polskiej lidze. Dzięki jego zaangażowaniu i postawie Rottweilery wyszli na prowadzenie, które po chwili stracili po rzutach Kerrona Johnsona. Ale do walki włączył się James Washington, którego ważna trójka dała Anwilowi remis i pozwoliła realnie myśleć o zwycięstwie w tym meczu. Na minutę przed końcem spotkania trzecią trójkę zaliczył Nemanja Jaramaz, dając gospodarzom prowadzenie 70:67. Ostatnie sekundy meczu, to istny horror. Faulowany Bartłomiej Wołoszyn z linii rzutów wolnych trafił tylko jeden rzut, a w odpowiedzi Kamil Łączyński nie zaprzepaścił szansy powiększenia prowadzenia przy rzutach wolnych. Jaramaz dołożył jeden punkt z wolnego i gospodarze prowadzili pięcioma punktami. Na 20 sekund przed ostatnią syreną włocławianie pewni zwycięstwa nie faulowali idącego na kosz Jeremiaha Wilsona, który ustalił końcowy wynik spotkania na 73:70 dla gospodarzy.
Najskuteczniejszymi koszykarzami w drużynie Anwilu byli: Jospi Sobin – 28 pkt, 12 zbiórek i 3 asysty, Nemanja Jaramaz – 17, a drużynie gości punktowali: Byron Wesley – 15, Jeremiah Wilson – 10.
Anwil Włocławek - MKS Dąbrowa Górnicza 73:70 (16:22, 21:12, 17:20, 19:16)
Anwil Włocławek: J. Sobin 28, N. Jaramaz 17 (3), P. Leończyk 8, K. T. McCray 7, K. Łączyński 4, F. Dmitriew 3 (1), K. Młynarski 0, McCray 7 (1), J. Washington 6 (2), R. Komenda 0.
MKS Dąbrowa Górnicza: B. Wesley 15 (1), B. Wołoszyn 13 (2), J. Wilson 10 (1), K. Johnson 9 (1), J. Parzeński 8, P. Pamuła 7 (1), W. Kowalenko 7 (1), M. Kucharek 1, P. Szymański 0.
Dwie pod rząd relacje na żywo z meczów Anwilu Włocławek przeprowadzi telewizja Polsat Sport. Pierwszą już w najbliższą niedzielę 12 lutego o g. 12:40, z Krosna, gdzie Miasto Szkła będzie podejmowało Anwil. Natomiast kolejną relację w 20. kolejce, która odbędzie się w niedzielę 26 lutego o g. 12:40 w Hali Mistrzów, gdzie Anwil będzie podejmował ekipę Energa Czarnych Słupsk.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
