W czwartek z dziennikarzami i przedstawicielami mediów spotkał się Arkadiusz Lewandowski prezes KK Włocławek SA
Na pewno spadł mi kamień z serca po zwycięstwie w Zgorzelcu. Podobno straszny hałas był wtedy we Włocławku - żartował Arkadiusz Lewandowski, prezes KK Włocławek.
Ubiegłoroczny sezon to już historia, demony zostały odpędzone - dość skutecznie, szybko i nawet widowiskowo. Wygrane z Turowem były dość gładkie, tak łatwego ćwierćfinału się nie spodziewaliśmy. Teraz czeka nas bardzo poważne granie. To rywalizacja z mistrzem Polski, to będą emocje najwyższej jakości we Włocławku. Jestem przekonany, że padnie w piątek rekord frekwencji i będzie przysłowiowy nadkomplet publiczności. Nie ma już biletów.
Szymon Szewczyk generalnie jest gotowy do gry, ale nie oszukujmy się Stelmet to bardzo poważny rywal i nie ma czasu na eksperymenty. Trzeba grać na przysłowiowe 110 procent. Liczę, że jego powrót podbuduje nas wszystkich mentalnie.
Oczywiście przerwa między rundami play off była zbyta długa. Z niezrozumiałych dla mnie powodów dołożono Stelmetowi dzień więcej odpoczynku.
Co będzie decydujące w tej serii? Absolutnie o wyniku zadecyduje dyspozycja dnia. Kibice chcą medale, my też je chcemy. Na pewno zapowiadają się duże emocje.
Pełna rozmowa z Arkadiuszem Lewandowskim, prezesem KK Włocławek SA w naszym wideo. Zapraszamy do oglądania.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?