Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Naprzód Jabłonowo Pomorskie - MGKS Kujawiak Lumac Kowal 2:1 w 15. kolejce 4. ligi [zdjęcia]

WN
w czerwonej koszulce Mikołaj Jakubowski z Kujawiaka Kowal strzela zwoleja na bramkę Jabłonowa Pomorskiego, a w niebieskim stroju napastnik Naprzodu Jablonowo Pomorskie -
 strzelec dwóch bramek Arkadiusz Kozłowski
w czerwonej koszulce Mikołaj Jakubowski z Kujawiaka Kowal strzela zwoleja na bramkę Jabłonowa Pomorskiego, a w niebieskim stroju napastnik Naprzodu Jablonowo Pomorskie - strzelec dwóch bramek Arkadiusz Kozłowski
W minioną sobotę 11 listopada, w dniu święta Niepodległości na stadionie miejskim w Jabłonowie Pomorskim pow. brodnicki w 15. kolejce o mistrzostwo 4. ligi spotkały się drużyny zamykające tabelę, ostatni Naprzód Jabłonowo Pomorskie z przedostatnim MGKS Kujawiak Lumac Kowal.

Różnica punktowa między tymi ekipami, to zaledwie jeden punkt. Trudno było upatrywać zdecydowanego faworyta w tym spotkaniu. Nie mniej jedna i druga drużyna nie była bez szans w przedmeczowych kalkulacjach. Ale, gospodarze grali u siebie, a więc kibice i przysłowiowe ściany były dwunastym zawodnikiem. Kujawiak, w dalszym ciągu boryka się z zapleczem kadrowym. Tego problemu nie miał trener gospodarzy Rafał Gałuszewski. Boisko w Jabłonowie było mocno nasiąknięte wodą, po nocnych opadach, więc łatwo było o kiks i nie kontrolowaną stratę piłki. Ale trudne warunki były jednakowe dla jednej i drugiej drużyny. Spotkanie poprowadziła trójka sędziów z KS Włocławek, głównym był Adrian Sławkowski, na liniach asystowali: Adam Kraśnicki i Jarosław Bykowski. Obserwatorem meczu z ramienia KPZPN był – Maciej Kosiak z Bydgoszczy.

Od pierwszej minuty do ataku ruszyli goście. Już w 2 minucie w sytuacji sam na sam z golkiperem gospodarzy znalazł się Witalij Shvets. Jednak zdecydowane wyjście golkipera z bramki i ostry wślizg na piłkę zatrzymało groźną kontrę. Można było się przy tym wyjściu dopatrzyć niebezpiecznego zagrania ze strony Wojciecha Jaworskiego i podyktowanie rzutu karnego, ale arbiter był innego zdania, wg. jego oceny wszystko odbyło się zgodnie z przepisami. W odpowiedzi gospodarze odpowiedzieli kilkoma strzałami z dystansu. W 6 minucie Arkadiusz Kozłowski strzelił z 28 m, ale dobrze ustawiony Tomasz Wojnowski bez problemów złapał futbolówkę. Dwie minuty później Damian Magalski strzelił z 25 m, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. W 10 minucie Dawid Kwiatkowski sfaulował na 30 m Bartosza Wilkanowskiego. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Szymon Hanzek, wrzucił piłkę w pole karne, ale szybszy był Damian Ratajczyk, wybijając ją na rzut rożny. Kolejną okazję mieli gospodarze zaledwie minutę później. Tym razem z ostrego kąta Arkadiusz Kozłowski posłał piłkę tuż przy lewym słupku.

Z kolei w 14 minucie tzw. 100% okazję zmarnował dla Kujawiaka Kacper Ciesielski. Witek Jakubowski przerzucił piłkę nad obrońcami do wychodzącego na czystą pozycję Ciesielskiego, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem uderzył zbyt lekko i płasko w długi róg, i golkiper gospodarzy nie dał się zaskoczyć. W odpowiedzi w 16 minucie gospodarze wypracowali sobie 100% okazję. Szymon Hanzek ograł wychodzącego z bramki Wojnowskiego i z ostrego kąta z prawej strony strzelił do pustej bramki, jednak Arkadiusz Suchomski zdołał wrócić do bramki i wybił piłkę sprzed linii bramkowej na rzut rożny. W 20 minucie Ciesielski huknął z 25 m obok lewego słupka. Dwie minuty później soczysty strzał Ratajczyka z 22 m wypiąstkował na aut golkiper gospodarzy. Kolejne dwie minuty i kolejna szarża na bramkę gospodarzy przeprowadził Shvets, ale bezpardonowo na 30 m zatrzymał go Damian Piernikowski (notabene były piłkarz Kujawiaka Kowal w poprzednim sezonie).

W 23 minucie Dawid Kwiatkowski huknął z 14 m, ale i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki, a poszybowała w bezpiecznej odległości nad poprzeczką. W 31 minucie słupek uratował gospodarzy od utraty gola po główce Shvetsa. Wcześniej z rzutu rożnego z prawej strony pola karnego piłkę w pole karne wrzucił Witek Jakubowski. W 36 minucie trener gospodarzy zmuszony był dokonać pierwszej zmiany z powodu urazu Macieja Szlachty, którego zastąpił Rafał Nawalaniec. Minutę później kolejną groźną sytuację wypracowali sobie kowalanie pod bramką Wojciecha Jaworskiego. Ratajczyk wrzucił piłkę na 5 m, a Robert Jakubowski mimo nacisku obrońcy, huknął z pierwszej piłki, lecz i tym razem futbolówka poszybowała niewiele nad bramką. Mimo doliczonej minuty, wynik nie uległ zmianie.

Po zmianie stron gospodarze ruszyli do ataku. W 51 minucie Hanzek strzelił na bramkę Wojnowskiego z ostrego kąta, a piłka po poprzeczce opuściła boisko. Jednak w 52 minucie Szymon Hanzek dośrodkował piłkę w pole karne, a Arkadiusz Lewandowski bez trudu umieścił ją w kowalskiej bramce. Po stracie gola trener Kwiatkowski dokonał pierwszej zmiany w 54 minucie, Roberta Jakubowskiego zmienił Bartosz Śmigiel. W 56 minucie Dawid Kwiatkowski huknął z 18 m na bramkę gospodarzy, ale piłkę zmierzającą w lewe okienko plecami wybił na rzut rożny obrońca Karol Makowski. W 60 minucie do remisu doprowadził Witalij Shvets, którego dokładnym podaniem ze środka boiska obsłużył Bartosz Śmigiel. Witalij ograł obrońców i płaskim strzałem obok lewego słupka umieścił piłkę w siatce.

W 65 minucie sędzia ukarał żółtą kartką strzelca pierwszej bramki dla gospodarzy za próbę wymuszenia rzutu karnego. Super okazję do podwyższenia wypracowali sobie miejscowi w 66 minucie. Do wykonania stałego fragmentu gry na 35 m podszedł Damian Magalski, wrzucił piłkę w pole karne, a Arkadiusz Kozłowski główką wykończył akcję, posyłając piłkę minimalnie nad poprzeczką. W 68 minucie Dawid Kwiatkowski stracił piłkę w środkowej części boiska, a Damian Piernikowski przeszarżował z nią na bramkę Kujawiaka. W polu karnym według sędziego Sławkowskiego został sfaulowany szybkim wyjściem przez bramkarza Tomasza Wojnowskiego, za co podyktował rzut karny i ukarał kowalskiego golkipera żółtą kartką. Czy to był faul na rzut karny, być może, ale w analogicznej sytuacji w 2 minucie golkiper gospodarzy niebezpiecznym wyjściem z bramki powstrzymany atak Witalija Shvetsa i tam arbiter nie dopatrzył się faulu!

Pewnym egzekutorem „jedenastki” był strzelec pierwszej bramki - Arkadiusz Kozłowski. Od chwili strzelenia drugiej bramki, gospodarze cofnęli się do obrony, chcą za wszelką cenę utrzymać korzystny dla siebie wynik. Natomiast goście raz za razem szukali swojej szansy w szybki kontratakach. W 77 minucie strzał Bartosza Śmigla za linii pola karnego w środek bramki pewnie wyłapał dobrze ustawiony bramkarz Jaworski. Kolejną super okazję zaprzepaścili goście w 79 minucie, a dokładniej grający trener Dawid Kwiatkowski, który będąc w super sytuacji z 10 m nie zdołał pokonać Jaworskiego, który wybronił jego strzał. Kolejne kontry gości kończyły się na linii defensywnej, gdyż obrońcy z Jabłonowa wybijali piłkę aby jak najdalej od własnej bramki. Warto odnotować kolejne zaprzepaszczone super okazje do wyrównania, a nawet do objęcia prowadzenia. W 87 minucie Witek Jakubowski strzelił z ostrego kąta, ale piłka nie trafiła do bramki, tylko przeszła wzdłuż bramki i wyszła za pole bramkowe przy długim słupku.

Minutę później Arkadiusz Suchomski w super okazji na 6 m z ostrego kąta posłał piłkę do bramki, ale Jaworski odbił futbolówkę nogami na rzut rożny. Mimo doliczenia 3 minut do regulaminowego czasu gry, wynik nie uległ zmianie.
Gospodarze wygrali 2:1 i zamienili się miejscami z Kujawiakiem, który został do następnej kolejki „czerwoną latarnią” 4. ligi grupy kujawsko-pomorskiej. Z przebiegu całego spotkania, to podopieczni Dawida Kwiatkowskiego powinni schodzić z boiska na tarczy, a schodzili ze spuszczonymi głowami. Niestety nie pierwszy i nie ostatni raz, zamiast zakończyć mecz z kompletem punktów, to musieli uznać wyższość dużo słabiej grających rywali.

Nie umniejszam swoim podsumowaniem podopiecznym Rafała Gałuszewskiego, którzy ambitnie walczyli o utrzymaniu korzystnego wyniku, ale obiektywnie trzeba przyznać, że ustępowali przyjezdnym w taktyce gry, nie mówiąc o technice i umiejętnościach indywidualnych. Również zdecydowanie górowali nad przyjezdnymi „nadwyżką wagową”! Trudno, o punkty trzeba walczyć do końca. Do końca jesiennej rundy pozostały dwa spotkania.

Kujawiak Lumac Kowal: Dawid Kwiatkowski – trener
T. Wojnowski, Sz. Gawłowski, A. Suchomski, Mikołaj Jakubowski, D. Gajewski, K. Ciesielski, W. Shvets, D. Kwiatkowski, R. Jakubowski ( 52' B. Śmigiel), W. Jakubowski, D. Ratajczyk.
Rezerwowi: K. Malinowski, B. Śmigiel, Mateusz Jakubowski.

Naprzód Jabłonowo Pomorskie: Rafał Gałuszewski – trener
W. Jaworski, K. Żuchowski, b. Makowski, K. Makowski, B. Wilkanowski, M. Szlachta (36' R. Nawalaniec), A. Kozłowski, D. Magalski, K. Przybyszewski, Sz. Hanzek, D. Piernikowski.
Rezerwowi: A. Piasecki, B. Suchocki, A. Olszewski, V. Dah, M. Lewandowski, k. Kociela, R. Nawalaniec.

Już w najbliższą niedzielę 19 listopada o godz. 13:00 czeka podopiecznych Dawida Kwiatkowskiego bardzo ciężki pojedynek z wiceliderem grupy - Kujawianką Izbica Kujawska, która jest zdecydowanym faworytem derbowego spotkania. To będzie kolejne spotkanie drużyn z naszego regionu, a jak wiadomo, derby rządzą się swoimi prawami. Oby Kujawiak sprawił największą niespodziankę tej rundy, wszyscy kibice w Kowalu trzymają za to kciuki.

WYYNIKI 15. KOLEJKI, STRZELCY, TABELA

Wideo. Lider Włocławek - Wisła Nowe 2:4.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto