Do włocławskiej komendy zgłosiła się kobieta, która powiadomiła o dość nietypowej okoliczności. Z wyjaśnień wynikało, że kobieta zakupiła w jednym ze sklepów nowe buty. Wsiadając do samochodu z roztargnienia pozostawiła świeżo zakupione buty w reklamówce na placu parkingowym. Kiedy w domu zorientowała się, że nie ma reklamówki powróciła na miejsce, ale po zakupach nie było już śladu. Kobieta nie przeszła obok tej sytuacji obojętnie. Postanowiła przejrzeć strony internetowe zajmujące się sprzedażą różnych artykułów.
Ku swojemu zaskoczeniu znalazła tam ogłoszenie o sprzedaży butów, które wyglądały dokładnie tak samo jak jej. Kiedy sprawdziła dokładnie szczegóły tego ogłoszenia (kopi ę paragonu) nie miała już wątpliwości, że to są jej „zagubione” buty. Natychmiast powiadomiła o fakcie policję. Mundurowi ustalili adresata tej internetowej informacji. 38-letni mężczyzna przyznał, że znalazł te buty, ale nie wiedział, że trzeba je oddać. Postanowił więc zamieścić ogłoszenie o ich sprzedaży i w ten sposób zdobyć pieniądze.
Sprawa przywłaszczenia mienia trafiła do sądu z wnioskiem o ukaranie.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?