Włocławek. Strajk kobiet. Część urzędniczek nie przyszła do pracy w ramach protestu. Prezydent Włocławka to szanuje

Od 22 października, czyli od wyroku Trybunału Konstytucyjnego, wiele emocji wzbudza temat aborcji. TK uznał bowiem, że aborcja w sytuacji nieodwracalnych wad płodu jest niezgodna z konstytucją. Kobiety w całej Polsce wychodzą na ulice i strajkują. We wtorek 27 października od Starego Rynku przez ulice Włocławka przeszły kobiety i mężczyźni. Na proteście pojawił się także prezydent Marek Wojtkowski, jego zastępczynie Barbara Moraczewska, Domicela Kopaczewska, radni Koalicji Obywatelskiej i Lewicy.

- Nie chcemy, żeby polska cofnęła się do XIX wieku, kiedy walczyliśmy o prawa kobiet - mówił do zgromadzonych Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka. - To bardzo przykry moment, zawdzięczamy to komuś, jesteśmy z wam.

W strajku kobiet we Włocławku uczestniczył też Krzysztof Kukucki, zastępca prezydenta Włocławka.

"Włocławek pokazał siłę. Takich tłumów na ulicach naszego miasta nie widziałem nigdy! Protestowaliśmy już przeciwko uparyjnianiu sądów, na pierwszym Strajku Kobiet i teraz ponownie. Wszystko łączy się niestety w całość, bo gdyby nie zamach na Trybunał i Konstytucję, to nie było by wyroku, który nie tylko depcze wypracowany i funkcjonujący od blisko 30 lat kompromis, ale również autorytet ważnego dla PiS polityka, byłego Prezydenta RP, który głośno mówił, że nie należy tego kompromisu ruszać. W swojej arogancji, rządzący chcieli wykorzystać pandemię i w jej cieniu wprowadzić drakońskie prawo, które zawstydza fundamentalistów religijnych z państw autorytarnych bliskiego wschodu. Jest to straszne, że w XXI w. w środku Europy, dzieją się takie rzeczy. Ale jest nadzieja. Widziałem ją na twarzach ludzi, którzy w wielotysięcznym tłumie maszerowali ulicami Włocławka. Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie" - napisał na Facebooku Kukucki.

Kobiety zapowiedziały kolejny strajk we Włocławku w środę 28 października. Tego dnia wiele pań nie poszło do pracy w ramach protestu. Widać to między innymi w Urzędzie Miasta Włocławka.

- Nasze urzędniczki przyłączyły się do strajku, ale absencja w każdym wydziale widoczna jest w inny sposób - mówi Angelika Wyrąbkiewicz, rzeczniczka włocławskiego ratusza.

Ile pracownic UM Włocławek wzięło wolne 28 października? Ponad 50 na około 300 pań zatrudnionych w ratuszu.

We wtorek 27 października prezydent Marek Wojtkowski skierował e-mail w tej sprawie do urzędniczek.

"Przez Polskę przetacza się właśnie fala protestów związana z zaostrzeniem prawa antyaborcyjnego. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie sprawił, że każdego dnia na ulicach polskich miast manifestują tysiące osób, kobiet i mężczyzn. Jutro (środa, 28 października) na znak protestu kobiety w całej Polsce planują wziąć wolne, by walczyć o swoje prawa: nie pojawią się w pracy, nie otworzą zakładów…. I choć, drogie Panie, stanowicie zdecydowaną większość pracowników naszego urzędu, to jeśli zdecydujecie się jutro nie przyjść do pracy, chcę, żebyście wiedziały, że szanuję Wasz wybór. Bo wybór jest tym, o co teraz walczymy" - napisał Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka.

A w Waszych firmach jak jest? Piszcie do nas w tej sprawie.

Dodajmy, że w związku z faktem, że do Urzędu Miasta Włocławek dotarła informacja o ładunku wybuchowym, obecnie została wstrzymana obsługa interesantów (nikt nie może wchodzić do budynków Urzędu Miasta). Urzędnicy pracują normalnie, ewakuacja pracowników nie była rekomendowana. Wszystkie budynki włocławskiego ratusza zostaną sprawdzone pod kątem obecności ładunku wybuchowego

Po godzinie 14.10 alarm bombowy w Urzędzie Miasta Włocławek został odwołany - po sprawdzeniu przez służby, wszystkie budynki magistratu są już bezpieczne.