MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Anwil Włocławek pokonał w 7. meczu rundy zasadniczej PLK Asseco Gdynia 81:79 [zdjęcia]

Wojciech Nawrocki
Nemanja Jaramaz - w białym stroju, najskuteczniejszy koszykarz Anwilu Włocławek, zdobywca 29 punktów, w tym 5 trójek
Nemanja Jaramaz - w białym stroju, najskuteczniejszy koszykarz Anwilu Włocławek, zdobywca 29 punktów, w tym 5 trójek Wojciech Nawrocki
W dalszym ciągu twierdza Włocławek nie została zdobyta przez drużyny Polskiej Ligi Koszykówki w sezonie 2016/17.

Mimo ciężkiego boju, udało się utrzymać włocławski bastion bez porażki.

Podopieczni Igora Milicicia w środowym meczu sprawili wielki zawód swoim kibicom, jak i samemu trenerowi. To był mecz pełen dramaturgii na własne życzenie, jaki zaserwowali koszykarze kibicom. Pierwsza połowa to istny horror w wykonaniu Rottweilerów. Najdelikatniej można napisać, że to był mecz o dwóch obliczach czy dwóch odsłonach. O pierwszej należy jak najszybciej zapomnieć, a o drugiej pamiętać jak najdłużej, zdałoby się powiedzieć do końca tego sezonu i jeszcze jeden mecz dłużej.

Warto ją przeanalizować i zastosować w grze do końca sezonu. To co wyczyniali włocławscy koszykarze przyprawiało o zawrót głowy. Podopieczni Milicicia nie trafiali w idealnych sytuacjach spod kosza, ba nawet będąc sam na sam z koszem. Odnotowali sporo strat, niecelnych i bezmyślnych podań, które padały łatwym łupem szybko grających koszykarzy Asseco. Po prostu grali jak nowicjusze, nie istnieli na parkiecie. A podopiecznym trenera Przemysława Frasunkiewicza, byłego koszykarza Anwilu wychodziło wręcz wszystko. Pierwszą kwartę goście wygrali 19:13. W drugiej obraz gry gospodarzy nie uległ poprawie. W dalszym ciągu byli cieniem walczącej i rzucającej drużyny choćby z ostatniego meczu z Polfarmexem Kutno. Momentami dało się odczuć, że gospodarze grają za karę, lub grają przeciw trenerowi lub działaczom klubu!

Obudził się rzutowo Nemanja Jaramaz, który w pierwszej kwarcie nie zdobył żadnego punktu, a już w drugiej kwarcie 11, w tym 2 razy trafił za 3 punkty. Dzięki jego przebojowej grze Anwil nie został w drugiej kwarcie upokorzony. Josip Sobin robił co mógł, ale znów szwankowała skuteczność rzutów wolnych. W całym spotkaniu trafił zaledwie 3 z 12, co dało mu zaledwie 25% skuteczność. Tak, więc druga kwartę gospodarze przegrali 8 punktami i schodzili na przerwę z 14 punktową porażką 25:39.

W szatni musiało być gorąco, musiało paść wiele gorzkich i cierpkich słów ze strony trenera Milicicia, bo na drugą połowę wyszła całkiem inna drużyna Anwilu, jakby przeszła metamorfozę. Koszykarze zaczęli grać, tak jak to czynili w poprzednich meczach, dosłownie gryźli parkiet, aby jak najszybciej zniwelować dystans do rywala. Efektem takiej gry było odrobienie straty z nawiązką, by zejść na przerwę po trzeciej kwarcie z 2 punktową przewagą 60:58. W dalszym ciągu w tej odsłonie punkty zdobywał Nemanja Jaramaz, kroku dotrzymywali mu Robert Skibniewski, Paweł Leończyk czy Michał Chyliński.

W ostatniej kwarcie rozpędzeni gospodarze niesieni gorącym dopingiem kibiców nie dali wyrwać sobie cennego zwycięstwo, choć do ostatniej syreny musieli zachować skuteczność i zdrowy rozsądek, by tego nie stracić. Anwil rozpoczął od serii 6:0, a co ważniejsze, przez ponad pięć minut nie pozwalał koszykarzom Asseco na zdobycie punktów. Po kolejnej trójce Jaramaza, Anwil prowadził już 77:68. Jednak dobra rzutowo dyspozycja Przemysława Żołnierewicza i Piotra Szczotki w samej końcówce pozwoliła zbliżyć się przyjezdnym na dwa punkty. W samej końcówce na linii rzutów wolnych nie mylili się Nemanja Jaramaz oraz Michał Chyliński, a zwycięstwo Anwilu stało się faktem. To był dzień i mecz Jaramaza. Dzięki jego super dyspozycji Anwil mógł się cieszyć z cennego zwycięstwa. W sumie rzucił przeciwnikowi aż 29 punktów, w tym 5 trójek, oraz odnotował 3 asysty i 3 zbiórki. W ostatniej kwarcie padł remis 21:21, a całe spotkanie gospodarze wygrali tylko i aż tylko dwoma punktami 81:79. To cenne zwycięstwo przed serią wyjazdowych meczów, jaki czekają w najbliższym czasie włocławskie Rottweilery.

Najskuteczniejszymi koszykarzami w Anwilu oprócz Jaramaza był Michał Chyliński – 14 punktów i Paweł Leończyk – 11. W drużynie Asseco prym wiedli dwaj polscy rozgrywający, Filip Malczak – 17 punktów i Krzysztof Szubarga – 13.

Anwil Włocławek - Asseco Gdynia 81:79 (13:9, 12:20, 35:19, 21:21) 

Anwil Włocławek: N. Jaramaz 29 (5), M. Chyliński 14 (2), P. Leończyk 11, R. Skibniewski 10, J. Sobin 5, K. Młynarski 5 (1), F. Dmitriew 4 (1), T. McCray 3, T. Haws 0 

Asseco Gdynia: F. Matczak 17 (2), K. Szubarga 13 (3), M. Ponitka 13 (1), P. Szczotka 10 (2), P. Żołnierewicz 10 (1), M. Kontopatzki 6, M. Witliński 6, R. Szymański 4, W. Czerlonko 0, F. Put 0, Ł. Frąckiewicz 0. 

Anwil Włocławek kolejne spotkanie rozegra na wyjeździe już w najbliższą niedzielę 20 listopada o godz. 18 z AZS-em Koszalin. Mecz zacznie serię trzech z rzędu wyjazdów. I tak następne mecze Anwil rozegra 25 listopada o g. 18 w Lublinie ze Startem i 7 grudnia o g. 18 w Tarnobrzegu z Siarką.
W Hali Mistrzów będziemy mogli kibicować Rottweilerom dopiero 10 grudnia g. 18 w meczu z PGE Turów Zgorzelec.

Wideo. Igor Milicić po meczu (na następnej stronie Przemysław Frasunkiewicz i Mariusz Konoptazki i Paweł Leończyk po meczu)

Wideo. Przemysław Frasunkiewicz i Mariusz Konoptazki po meczu

Wideo Paweł Leończyk po meczu

od 7 lat
Wideo

Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto