Na stacji paliw w Radomicach od dłuższego czasu stała naczepa. W środku luzem pozostawione były odpady, straż nie zdradza szczegółów, czy była to ciecz, czy substancje stałe. W czwartek, 26 stycznia, na miejsce zostali wezwani strażacy z PSP w Lipnie, a także grupa rozpoznania chemicznego z Torunia. Przyjechali, także inspektorzy WIOŚ i policjanci, którzy mieli ustalić, do kogo należy pozostawiona naczepa.
- Na miejscu strażacy zabezpieczyli substancję niewiadomego pochodzenia - powiedział bryg. Andrzej Myśliwiec, dowódca JRG w Lipnie. - Natomiast grupa z Torunia miała ustalić, co jest w naczepie. Z ustaleń wynika, że nie jest to substancja toksyczna, ani wybuchowa. Jakieś odpady pochodzenia organicznego.
Konieczna była również interwencja funkcjonariuszy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, którzy sprawdzili, czy nie doszło do skażenia terenu.
Strażacy około godziny 21 zakończyli działania.
Szczegóły wkrótce.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?