Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Potężna ulewa nad Gołaszewem w gminie Kowal w powiecie włocławskim [skutki, zdjęcia]

Wojciech Nawrocki
W niedzielę 21 czerwca 2020 roku w pierwszy dzień kalendarzowego lata pogoda sprawiła nie lada psikusa mieszkańcom regionu włocławskiego.

Przez gminę Kowal, w tym Gołaszewie i okolice przeszła potężna ulewa. Przez blisko godzinę spadło około 40 mm litrów wody na metr kwadratowy.

Gołaszewo jest położone w gminie Kowal, to miejscowość położona w południowej części powiatu włocławskiego, wzdłuż drogi wojewódzkiej W-265 krzyżującej się ze szlakiem kolejowym Kutno – Włocławek. Właśnie niedzielne opady podmyły przejazd kolejowy z przystankiem w Gołaszewie Kujawskim oraz pokazały mankamenty i niedoróbki w nowo przebudowywanej drodze z Brześcia Kujawskiego do Kowala.

W niespełna godzinę przejazd oraz dwa torowiska znalazły się pod wodą, która spływała z okolicznych pól i dróg. Wykonawca nowej drogi firma Eurovia S.A. powoli kończy jej przebudowę. Niestety, drogę będziemy mieli nowoczesną i bezpieczną, ale już nie można tego powiedzieć o kolejowym przejeździe. Wykonawca dojeżdżając z przebudową do przejazdu kolejowego, zakończył pracę z jednej i drugiej strony na wysokości około 50 metrów od przejazdu, gdyż ta część skrzyżowania szlaku kolejowego z drogą wojewódzką należy do PKP. Niestety przedstawiciele kolei z niewiadomych przyczyn zrezygnowali z przebudowy. Decyzja władz PKP była dla wszystkich zaskoczeniem, tym bardziej, że od lipca 2018 roku była zaplanowana przebudowa przejazdu, który miał być zamknięty dla ruchu kołowego na 2 miesiące. W tym czasie zostały przywiezione do Gołaszewa wielkie płyty na nowy przejazd, które po roku zostały zabrane i mamy to co widać na zdjęciach po ulewie. Nie wyobrażam sobie aby przejazd został pozostawiony w obecnym stanie bez rozwiązań hydrotechnicznych, gdyż będzie w przyszłości zagrażał bezpieczeństwu w ruchu drogowym i kolejowym.

Kolejny mankament jest tuż za przejazdem kolejowym na wysokości skrzyżowania drogi W-265 z droga gminną prowadząca w kierunku Gołaszewa Piaski. Woda spływająca z pól Jacka Mazurka tuż przy nowo wybudowanej przepompowni spływa wprost na drogę, kierując się w kierunku przejazdu kolejowego, przy okazji nanosząc ziemię na drogę. Niezrozumiałym dla nas mieszkańców jest również zaprojektowanie wzdłuż nowego skrzyżowania drogi gminnej w kierunku Gołaszewa Piaski rowów bez odpływów. Zebrana w nich woda nie mając gdzie ujść, przelewa się przez drogę, czy tak ma wyglądać wg projektanta i inwestora to rozwiązanie hydrotechniczne...? Jako mieszkaniec i radny Gołaszewa zasygnalizuję na najbliższej sesji Rady Gminy ten problem władzom samorządowym gminy Kowal aby przyjrzały się temu rozwiązaniu, gdyż po odbiorze technicznym drogi wojewódzkiej, gdyż w niedalekiej przyszłości ten odcinek skrzyżowania z rowami zostanie przekazany na stan gminnego samorządu.

Ale to nie wszystkie mankamenty przebudowywanej drogi, które obnażyła dzisiejsza ulewa. Na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej W-265 z drogą powiatową P-46922 Gołaszewo – Czerniewice, jest brak rozwiązania hydrotechnicznego. Woda spływająca z drogi powiatowej oraz okolicznych pól płynie rowami po obu stronach drogi, ale na skrzyżowaniu odpływy z tych rowów nie są włączone w przepust wzdłuż drogi wojewódzkiej. Niestety, woda sama zrobiła sobie ujście do rowu, wypłukując ziemię zasypanego przepustu, wcześniej przelewając się przez drogę. Przepust pod skrzyżowaniem wzdłuż drogi W-265 jest zamulony naniesionym piaskiem w granicach 50 - 60%.

Trwa głosowanie...

Czy doceniamy pracę służb mundurowych?

Niestety, spływająca z drogi woda do przydrożnego rowu w wielu miejscach uszkodziła pobocze. Na długim odcinku po prostu je rozmyła, przy okazji odkrywając „fuszerkę” jaką jest położenie tuż pod powierzchnią (około 30 cm) kabla energetycznego zasilającego uliczne lampy. Sam jestem z zawodu elektrykiem i mimo, że szkołę ukończyłem 40 lat temu, to pamiętam z lekcji, że taki kabel kładzie się minimum 70 cm pod ziemią. Mam nadzieję, że przy odbiorze technicznym drogi, inwestor zwróci na to uwagę, wyciągając stosowne wnioski.

Oprócz negatywów są również pozytywy, z których cieszą się nasi mieszkańcy. Taka ilość wody dwa lata temu czy wcześniej, podtapiała posesję kilku mieszkańcom Gołaszewa i Nakonowa, wtedy z żywiołem walczyli strażacy. Obecne rozwiązania po wielu perturbacjach, wytykach i przeróbkach pokazały, że dzisiejsza woda spokojnie spłynęła rowami odwadniającymi w kierunku Kowala nie zalewając posesji mieszkańcom Gołaszewa, chociażby u Ireneusza Hofmana, Józefa Miziołka, Krzysztofa Dolatowskiego, czy Sylwestra Skowrońskiego. Również przepusty pod drogą w Nakonowie na wysokości posesji Arkadiusza Kołtuńskiego czy Andrzeja Skowrońskiego spełniły swoje zadanie, gdyż nie tak dawno były z nimi, a raczej z odbiorem wody problemy.

Termin zakończenia przebudowy drogi wojewódzkiej W-265 na odcinku Brześć Kujawski – Kowal wg Zarządu Dróg Wojewódzkich w Bydgoszczy kolejny raz został przesunięty. Tym razem wykonawca ma zakończyć prace do końca czerwca 2020 roku, ale to co widać na budowie, raczej nie napawa optymizmem. Czas i życie pokarze, czy Eurovia wywiąże się z tego zadania? Przypomnę, że umowa z wykonawcą przebudowy drogi na odcinku 19 km z Brześcia Kujawskiego do Kowala została podpisana 26 kwietnia 2017 roku, a koszt tej inwestycji opiewał na kwotę 62,7 mln zł, który na chwilę dzisiejszą wzrósł do ponad 90 mln zł.

Również kilka drobnych mankamentów uwidoczniła niedzielna ulewa na drodze gminnej w północnej części Gołaszewa Piaski. Studzienka zbierająca wodę na wysokości posesji p. Dylewskiego nie sprostała takiej ilości wody, której nadmiar płynął wzdłuż drogi, kierując się w niżej położony teren. Kilka rozwiązań hydrotechnicznych znalazła sobie woda sama, przepływając z jednej strony drogi na drugą w niższe partie okolicznych nieużytków. Tak było na wysokości Zdzisława Nowaka czy Andrzeja Czarniaka. W sumie, tym razem ulewa nie podmyła żadnej posesji w Gołaszewie, czyli są również pozytywne wiadomości, tego niedzielnego wydarzenia. Słyszeliśmy w wiadomościach medialnych ile szkód i dramatów wyrządziły ulewy czy burze w naszym województwie, powiecie czy regionie. Natura jest nieobliczalna i nie można jej okiełznać, ani nad nią zapanować, człowiek wobec niej bywa bezradny. Można jedynie wyciągać z tych wydarzeń stosowne lekcje i daleko idące wnioski, aby w przyszłości nie przeżywać takich dramatów, nie tracić dorobku całego życia. Dlatego aby w niedalekiej przyszłości nie drżeć o swój dorobek życia, odpowiednie służby, podległe wójtowi gminy Kowal po takiej obfitej ulewie, powinny dokonać przeglądu drożności przepustów, studzienek oraz rowów odwadniających w każdej miejscowości na terenie gminy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto