King Szczecin - Anwil Włocławek 70:85 (20:20, 14:23, 24:18, 12:24)
King: Medlock 22, Bartosz 18, Jogela 12, Kikowski 7, Harris 5, Kowalczyk 2, Diduszko 2, Desiatnikov 2, Paliukenas 0, Jonuska 0, Majcherek 0.
Anwil: Almedia 15, Nowakowski 12, Delas 10, Leończyk 9, Szewczyk 9, Airington 9, Zyskowski 9, Łączyński 7, Sobin 5, Komenda 0, Ciesielski 0
King Szczecin przegrał 70:85 z Anwilem Włocławek. Gospodarze trzymali się w grze, ale goście podkręcali tempo, gdy było to konieczne.
Z jednej strony drużyna ze Szczecina przez większość meczu trzymała się blisko włocławian, ale lider PLK grał trochę na zaciągniętym hamulcu ręcznym. Gdy trzeba było, to Anwil zacieśniał obronę, podwajał, wymuszał straty i szybko przechodził do egzekucji. W pierwszej kwarcie gra była wyrównana, a najlepiej spisywał się Carlos Medlock.
Do przerwy goście prowadzili 43:34, ale po zmianie stron Wilki Morskie potrafiły znów zniwelować stratę. Wydawało się, że to będzie ten moment, kiedy Anwil zaliczy przestój, ale Ivan Almeida uciszył trybuny celną trójką. King nie radził sobie też przy zmianach krycia i kilka razy podkoszowego Josipa Sobina kryli Kikowski lub Paliukenas.
Końcowy wynik nie do końca oddaje to, co działo się na parkiecie. Wilki nie zasłużyły na tak wysoką porażkę, ale na zwycięstwo także. Seria pięciu zwycięstw gospodarzy dobiegła końca
Anwil wygrał po raz 11. i nadal lideruje tabeli.
30 grudnia Anwil zagra w Hali Mistrzów z Trefem Sopot. Początek o godzinie 18.
Świąteczne iluminacje we Włocławku - wieczorową porą
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?