Wideo: 79-latek zakażony koronawirusem spędził w karetce dziewięć godzin. Zawieziono go z Włocławka do Bydgoszczy i z powrotem
We wtorek 23 listopada po godzinie 13 straż pożarna we Włocławku została poproszona o interwencję na ulicy Bojańczyka we Włocławku ze względu na brak wolnego zespołu ratowników medycznych.
Według zgłoszenia, starszy mężczyzna zasłabł i przewrócił się na chodniku. Poszkodowanemu najpierw pomogli świadkowie, potem strażacy. Załoga ratowników medycznych dojechała trzy minuty po zastępie straży pożarnej. W tym wypadku trwało to tylko chwilę.
Strażacy z Włocławka i powiatu zastępują karetki pogotowia
Od 18 listopada strażacy wyjeżdżali do tak zwanych izolowanych zdarzeń medycznych 4 razy. Do najpoważniejszego zdarzenia doszło w miejscowości Bodzanowo (gmina Choceń). Straż pożarna została powiadomiona, że w jednym z domów doszło do zatrzymania krążenia u kobiety.
Strażacy OSP Choceń, którzy dotarli na miejsce reanimowali kobietę do czasu przyjazdu załogi ratowników medycznych. W sumie akcja służb trwała około 50 minut. Niestety, 59-letnia kobieta zmarła. Strażacy wykorzystali do działań AED. Na miejsce zdarzenia dojechali także strażacy z Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku.
Na terenie Włocławka w tym okresie czasu doszło jeszcze do dwóch zasłabnięć w momencie kiedy nie było wolnych karetek. Strażacy interweniowali na ulicy 14 Pułku Piechoty w sklepie odzieżowym oraz na ulicy Związków Zawodowych w mieszkaniu. W obydwu przypadkach poszkodowani zostali albo po kilku albo po kilkunastu minutach przekazani zespołom ratowników medycznych.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?