Przypomnijmy, że istniało podejrzenie, że koronawirus mógł się rozprzestrzenić wśród personelu i pacjentów szpitala we Włocławku. Jedna z lekarek miała kontakt z osobami zakażonymi z oddziału hematologii Szpitala Miejskiego w Toruniu.
- Badamy osoby z kontaktu bezpośredniego i pośredniego – informowała nas w piątek 3 kwietnia Karolina Welka, dyrektorka szpitala we Włocławku. - Pierwsze przebadane osoby mają wynik ujemny, czyli nie są zarażone. Czekamy na następne.
Kwarantannie poddane były oddziały: wewnętrzny drugi, wewnętrzny z nefrologią, neurologiczny z pododdziałem udarowym, medycyny paliatywnej.
W związku z tą sytuacją wykonano 174 badania personelowi i pacjentom włocławskiej lecznicy. W pierwszym etapie 27 badań na oddziale wewnętrznym drugim, w drugim etapie 87 – na oddziałach wewnętrznym z nefrologią, neurologii z udarowym i paliatywnym. Trzeci etap obejmował sześćdziesiąt powtórnych badań.
"Otrzymaliśmy wyniki badań pacjentów i personelu i nie stwierdzono tam ani jednego przypadku zakażenia koronawirusem, co kończy nasz obecny kryzys. I chociaż nadal obowiązuje ograniczenie przyjęć i działalności szpitala do niezbędnego minimum zapewniającego bezpieczeństwo epidemiologiczne pacjentów i personelu, to cieszymy się, że tym razem problem nas ominął" - czytamy w oświadczeniu szpitala we Włocławku.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?