Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

List otwarty posła Krzysztofa Brejzy do ks. bp Wiesława Meringa, ordynariusza Diecezji Włocławskiej

Online
Wojciech Alabrudziński
Podczas sobotniej konferencji prasowej na placu Wolności we Włocławku poseł Krzysztof Brezja, kandydat w wyborach do Parlamentu Europejskiego, wystosował list otwarty (apel) do ks. bp Wiesława Meringa, ordynariusza Diecezji Włocławskiej.

Krzysztof Brejza napisał list otwarty o słowach biskupa Wiesława Meringa

List ma związek ze środową wizytą Jarosław Kaczyńskiego we Włocławku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości był gościem konferencji zorganizowanej przez Akcję Katolicką Diecezji Włocławskiej w auli Muzeum Diecezjalnego przy pl. Kopernika we Włocławku. Chodzi o słowa wypowiedziane w czasie jej trwania przez ks. bp Wiesława Meringa, ordynariusza Diecezji Włocławskiej.

Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości i redaktor Krzysztof Ziemiec byli gośćmi środowej konferencji zorganizowanej przez Akcję Katolicką Diecezji Włocławskiej w auli Muzeum Diecezjalnego przy pl. Kopernika we Włocławku. Prezes PiS mówił m.in. o wielu aspektach patriotyzmu na przestrzeni dziejów. Krzysztof Ziemiec wiele przekazał w wystąpieniu o zagrożeniach płynących z mediów cyfrowych. Oprócz nich głos podczas prelekcji zabrał też adwokat dr Filip Rakiewicz. Hasłem 3. konferencji z okazji obchodów stulecia odzyskania niepodległości było "Być Polakiem - duma i powinność". 


Jarosław Kaczyński, prezes PiS, na konferencji Akcji Katolickiej we Włocławku

Jarosław Kaczyński we Włocławku [zdjęcia, wideo]

List Otwarty do ks. bp Wiesława Meringa, ordynariusza Diecezji Włocławskiej

Z wielkim smutkiem i zażenowaniem odebrałem słowa księdza wygłoszone podczas spotkania w Muzeum Diecezjalnym we Włocławku z politykami PiS, w tym z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim.

Wymowny był już sam fakt zorganizowania takiego spotkania w trakcie kampanii wyborczej, zaproszenie i serwilistyczne powitania startujących w majowych wyborach do Europarlamentu kandydatów i działaczy jednej partii, czyli, mówiąc wprost – świadoma zgoda osób duchownych, w tym głowy Kościoła Włocławskiego, na uczynienie ze zgromadzenia religijnego partyjnego wiecu wyborczego. Czy nie uważa ksiądz, iż Kościół i jego przedstawiciele nie zasługują na sprowadzenie do takiej roli?

Słuchając słów księdza biskupa wygłoszonych podczas tego spotkania, biorąc pod uwagę szerszy kontekst czasu, miejsca i zaproszonych gości, wnioskuję iż wystąpił ksiądz przed Jarosławem Kaczyńskim jak rasowy polityk, nie widzę więc niestosowności, by zwrócić się do księdza właśnie jak do polityka. Słowa przez księdza wypowiedziane, swego rodzaju hołd i panegiryk wygłoszony publicznie na cześć Jarosława Kaczyńskiego, obszernie cytowany w mediach, podlega publicznej ocenie, ponieważ tego wymaga przejrzystość życia publicznego i zwyczajna, ludzka przyzwoitość.  

Składając hołd panu prezesowi wypowiedział ksiądz następujące zdania: „Bardzo bym chciał, panie premierze, żeby czuł się pan tu, między nami, człowiekiem nie tylko akceptowanym, ale podziwianym.Jesteśmy wdzięczni za wszystko, co pan robi i robił dla Polski, razem ze swoim bratem prof. Lechem Kaczyńskim. Pańskie sukcesy są naszymi sukcesami.” (cytat za Polską Agencją Prasową).

O jakie konkretnie „sukcesy” księdzu chodzi? Czym ksiądz biskup jest tak zachwycony? Demontażem Konstytucji i instytucji odpowiedzialnych za funkcjonowanie demokratycznego Państwa Prawa? Zszarganą opinią Polski na arenie międzynarodowej? Szeregiem afer z działaczami Prawa i Sprawiedliwości w roli głównej? Butą, pychą i arogancją działaczy PiS, uwieńczoną prawdziwym skokiem na publiczną kasę w ministerstwach, spółkach i agendach rządowych? Opłacaniem za publiczne miliardy medialnej machiny propagandy i pogardy? Kultywowaniem Kłamstwa Smoleńskiego, mitu założycielskiego dzisiejszego systemu PiS, nigdy niczym sensownym nie potwierdzonych najcięższych oskarżeń o zamachy, wybuchy i inne bzdury urojone w głowie Antoniego Macierewicza? Czy może trwałym podziałem między Polakami, w pracy, na ulicy, a nawet w domach rodzinnych.

Kiedy ksiądz wypowiadał swój hołd, w wielu szkołach, również włocławskich, strajkowali jeszcze nauczyciele. Szkoda, że nie udał się do nich ksiądz z misją duszpasterską, nie zapytał, jak się czują, nie skonsultował z nimi swojego przemówienia.

Rozumiem, że część Kościoła, w tym również hierarchów, czapkuje prezesowi Kaczyńskiemu i robi wszystko, żeby mu się przypodobać. Setki milionów złotych płynące szerokim strumieniem choćby do Radia Maryja i „dzieł przy nim powstałych” są najlepszym dowodem, jak bardzo Kaczyńskiemu na takich hołdach zależy. Jednak ksiądz, jako Ordynariusz Diecezji Włocławskiej, powinien uwzględnić, że jest całkiem spora część mieszkańców Włocławka i okolic, której niekoniecznie musi się podobać składanie aktów poddaństwa konkretnemu politykowi z konkretnej partii.

Misją Kościoła jest jednoczenie, a nie podział, szukanie w ludziach dobra, a nie kultywowanie nienawiści i pogardy.

Na zakończenie mógłbym przywołać wiele cytatów z Papieża Jana Pawła II czy Papieża Franciszka, które nie pozostawiają wątpliwości co do niestosowności zachowania księdza biskupa. Wybrałem jednak cytat ze zwykłego duchownego, księdza z ludu, Łukasza Kachnowicza, który napisał w portalu Deon.pl:

„Jeśli biskup mówi publicznie do lidera jednej z partii: «Pańskie sukcesy są naszymi sukcesami» i dodaje, że wspieranie go jest czymś naturalnym, to jest nie tylko słabe, ale wręcz niebezpieczne. Jeśli biskup utożsamia się z partią i wchodzi w szeregi partyjnych działaczy jako jeden z nich, to mamy sytuację bardzo niedobrą dla Kościoła. Kościół, który się upartyjnia przestaje być Kościołem Powszechnym - Katolickim. Słowo partia pochodzi od łacińskiego słowa «pars», czyli część. Biskup mówiący publicznie: to jest ta nasza część, ryzykuje utratą wiernych, którzy nie utożsamiają się z tą częścią.

Tym bardziej w polskim społeczeństwie, które jest tak bardzo spolaryzowane i rozbite, potrzeba Kościoła, który będzie realizował swoją misję jako Kościół Powszechny. Wejście do narożnika jakiejś partii to nokaut dla samego Kościoła. Historia pokazuje, że Kościół zawsze tracił na takich mariażach. Nawet jeśli doraźnie zyskiwał coś, to ostatecznie tracił na swojej ewangeliczności. Tracił ludzi, którzy obracali się przeciwko niemu. Tracił istotę misji, która jest mu powierzona przez Jezusa. Nie, sukcesy żadnego lidera politycznego nie są naszymi sukcesami. Sukces Kościoła nie jest polityczny.”

Pozostaję z szacunkiem
Krzysztof Brejza, poseł na Sejm RP

Jarosław Kaczyński, prezes PiS, na konferencji Akcji Katolickiej we Włocławku

Zobacz ciekawe artykuły w regionie

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto