Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Andrzejem Koraszewskim, dziennikarzem BBC, pisarzem, obecnie mieszkającym w Dobrzyniu

Renata Kudeł
Rozmowy o wszystkim między ziemią a niebem

Nie jest pan rodowitym dobrzyniakiem. Jak to się stało, że się pan tutaj znalazł?
Długa historia związana z p. Sławomirem Kopyściem i jego nieżyjącą już żoną Danutą. Para wiejskich nauczycieli, zakochanych w Anglii i Londynie, odwiedziła Londyn i przy okazji swoją ulubioną rozgłośnię - Polską Sekcję BBC, biegałem po redakcji, wchodzę do gabinetu, który dzieliłem z kolegą, witam się z siedzącymi tam gośćmi i pytam kto i skąd. Powiedzieli, że są nauczycielami z Polski, z wiejskiej szkoły. Ponieważ o naszej redakcji kolega już im wszystko opowiedział, zacząłem przesłuchanie, które trwało chyba z półtorej godziny. Potem zarosiłem ich do domu i tak zaczęła się długoletnia przyjaźń. Z naszej strony polegała ona głównie na dostarczaniu pomocy dla ich szkoły w Zadusznikach. Danka uczyła angielskiego, więc kupowaliśmy setki kolorowych książeczek dla maluchów, ale również magnetofony i różne gadżety. Przyjeżdżali kilka razy (raz nawet przyjechał cały autobus dzieciaków z Zadusznik), potem podczas wakacji my odwiedziliśmy samochodem Polskę, więc oczywiście przy okazji odwiedziliśmy "naszą" szkołę. Zbliżał się czas mojego przejścia na emeryturę i planowaliśmy kupno domu pod Londynem. Pan Sławek i jego żona pokazywali nam okolicę i odwiedzając jednego z tutejszych rolników dowiedzieliśmy się, że chce sprzedać dom po rodzicach. Żona cicho zapytała "A może tu?" I tak, niespodziewanie decyzja zapadła. Ostatecznie kupiliśmy inny dom, ale tamten moment był decydujący.

Jaka była pana i żony droga zawodowa?
Oboje żoną jesteśmy socjologami, ale mój wybór kierunku studiów był zaplanowany jako droga do dziennikarstwa. Pochodzę z Poznania, chociaż to nie jest cała prawda, Rodzina matki jest z Poznania i tam robiłem maturę. Urodziłem się pod Rzeszowem (przypadek, bo tam matka znalazła się podczas wojny), ojciec przed wojną był oficerem i uczył w Szkole podchorążych Artylerii w Toruniu, podczas wojny Warszawa, po wojnie Szczecin, matura w Poznaniu, studia w Warszawie. W 1971 roku wyemigrowaliśmy do Szwecji, na emigracji pisałem sporo dla emigracyjnej prasy, złożyłem podanie do BBC, zdałem testy i zostałem wybrany spośród kilkudziesięciu kandydatów, w 1986 roku przenieśliśmy się do Londynu.

Listy z naszego sadu to państwa strona internetowa. Sad, ten dosłowny, macie państwo piękny, jak słyszałam...
Naszą stronę internetową prowadzimy z moją żoną, Małgorzatą, która jest tłumaczką (tłumaczyła głównie literaturę popularnonaukową), a byłoby to trudne bez pomocy przyjaciela, który jest szwedzki informatykiem i (już emerytowanym) dyrektorem firmy zajmującej się przygotowywaniem programów dla gazet. Dzięki Henrykowi nie musimy myśleć o technice.

Jakie treści najbardziej państwa zajmują? Polityka? Obyczajowość? Kultura?
Fakt, że jesteśmy socjologami popycha nas w kierunku światowej polityki, ale fascynuje nas również nauka (głównie biologia ewolucyjna), religioznawstwo, problemy świeckiego państwa. Racjonalizm i irracjonalizm, a tu, szczególnie problem antysemityzmu, który jest zmorą tak kultury chrześcijańskiej jak i muzułmańskiej.

Ma pan na koncie kilka książek. Która jest - w pana ocenie - najistotniejsza dla pana. Ta ostatnio wydana?
Trudno powiedzieć, oczywiście najmłodsze dziecko wydaje się najważniejsze, ale w okresie transformacji koncentrowałem uwagę na reformach gospodarczych i "Wielki poker" był czymś, co uważałem wtedy za niesłychanie ważne.

Spotykacie się państwo z młodzieżą z Dobrzynia ? Co jest tematem tych spotkań?
Dziś to raczej spotkania z byłymi uczniami, którzy są już dorosłymi ludźmi. Przez dziesięć lat prowadziłem kółko dziennikarskie przy tutejszym gimnazjum i nazbierało się tych wspaniałych młodych ludzi całkiem sporo. Zaglądają tu czasem i rozmowy są jak to w rodzinie - sprawozdania z podboju świata, plany, polityka, książki. To są po prostu bardzo bliscy ludzie, a z bliskimi ludźmi, wiadomo, rozmowy o wszystkim między ziemią a niebem.

od 7 lat
Wideo

Jak wyprać kurtkę puchową?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto