Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W szpitalu we Włocławku nie było miejsc na oddziale pediatrycznym. Takie są przyczyny braku wolnych łóżek. Zdjęcia

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
Wideo
od 16 lat
W pierwszy weekend lutego 2024 roku na oddziale pediatrycznym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku zabrakło wolnych miejsc. Obecnie sytuacja jest już opanowana, ale niewykluczone, że może się powtarzać. Problem wynika m. in. z braku nocnej apteki w mieście oraz tego, że na oddziale pediatrycznym przebywają pacjenci, którzy wymagają opieki psychiatrycznej, ale - ze względu na ich dobro – szpital nie może wypisać ich od razu po zakończeniu leczenia pediatrycznego.

Spis treści

W pierwszy weekend lutego 2024 oddział pediatryczny we Włocławku był pełen

W sobotę 3 lutego 2024 roku Wojewódzki Szpital Specjalistyczny poinformował w mediach społecznościowych o pełnym oddziale pediatrycznym, apelując o niekierowanie tam pacjentów. Przypomniał też, że w dni wolne z chorym dzieckiem trzeba kierować się do nocnej opieki zdrowotnej, a nie do izby przyjęć. Pod postem rozgorzała dyskusja. Nie wszyscy rozumieli zaistniałą na oddziale sytuację.

W poniedziałek 5 lutego 2024 skontaktowaliśmy się w tej sprawie z dyrektorką lecznicy. Jak się dowiedzieliśmy, sytuacja jest już opanowana, ponieważ część pacjentów została wypisana.

Na oddziale pediatrycznym, który leczy zarówno niemowlęta, jak i nastolatków do 18. roku życia, jest 40 łóżek. Dyrektorka lecznicy zwraca uwagę, że są one różnej wielkości i nie zawsze, jest gdzie położyć prawie dorosłego nastolatka, jeśli są wolne tylko łóżeczka niemowlęce, albo tylko duże łóżka, a na oddział trafia niemowlę wymagające położenia w łóżeczku z barierkami.

- Nie można też położyć dziecka kilkuletniego z nastolatkiem, bo może to się okazać niekorzystne. To nie jest tak elastyczne, jakby się wydawało – zaznacza Karolina Welka, dyrektorka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Włocławku.

Część łóżek zajmują pacjenci dziecięcy wymagający pomocy psychiatrycznej

Jak się okazuje część łóżek zajęta jest przez pacjentów dziecięcych, które tak naprawdę wymagają opieki psychiatrycznej – po różnego typu używkach czy próbach samobójczych

„(…) łóżka zajęte dziećmi, które winny mieć opiekę psychiatryczną… po pociechach, próbach samobójczych… są tu, bo nie ma dla nich miejsca na psychiatrii, bo nie ma ich kto objąć opieką zanim robią sobie tę krzywdę” – czytamy w odpowiedzi szpitala na jeden z komentarzy w mediach społecznościowych.

Dyrektorka Karolina Welka zaznacza, że skala tego typu problemów wśród dzieci i młodzieży rośnie. Nie dotyczy jedynie nastolatków, lecz także dzieci poniżej 10. roku życia i dotyczy dzieci z różnych środowisk – nie ma znaczenia, czy są z rodziny biednej, bogatej, patologicznej.

- Zawsze jest kilkoro takich dzieci. Jest ogromny problem związany z problemami psychiatrycznymi u dzieci - z próbami samobójczymi, z pocięciami. Do nas trafiają dzieci nie tylko z tego powodu, tylko dlatego, że mają też problemy somatyczne (zakażenia, problemy z trawieniem itp.), ale jest to na właśnie na tym tle. Mamy możliwość konsultacji psychiatry dziecięcego, który ma pełne ręce roboty. To jest naprawdę ogromny problem w młodym społeczeństwie. Dzieci nie odnajdują się w bieżącej rzeczywistości, nie mają odpowiedniej ilości wsparcia i opieki takiej, żeby móc sobie poradzić z życiem w obecnych czasach – podkreśla Karolina Welka i dodaje, że wpływa na to m. in. dostęp do używek, hejt i wszystko co tylko się dzieje. - Ale myślę, że przyczyny tutaj znają tylko psychologowie i psychiatrzy.

Gdy zagrożone jest życie i zdrowie dziecka, szpital zatrzymuje go dłużej na oddziale

Szpital we Włocławku leczy młodych pacjentów z tego typu problemami, którzy trafiają na oddział i – jeśli mogą – udziela pomocy. Czasem takie dzieci i młodzież są na oddziale dłużej właśnie z racji problemów natury psychicznej.

Szpital we Włocławku
Na oddział pediatryczny włocławskiego szpitala trafiają też dzieci, które tak naprawdę wymagają opieki psychiatrycznej. Wojciech Alabrudziński

- Nie możemy wypisać dziecka, które co prawda nie wymaga już leczenia z naszej strony, ale nie nadaje się psychicznie do powrotu do swojego środowiska, bo może sobie zrobić krzywdę. Nie można wówczas tak po prostu dać dziecku wypisu. To są dzieci, które nie mogą wyjść bez opieki psychiatrycznej i psychologicznej – podkreśla Karolina Welka.

We Włocławku nadal nie ma nocnej apteki

Dyrektorka włocławskiego szpitala zwraca również uwagę na brak nocnej apteki w mieście. Brak możliwości zakupu leków w nocy, powoduje że stan pacjentów – w tym również dziecięcych – pogarsza się i więcej ich szuka pomocy na SOR-ze.

- To jest naprawdę trudna sytuacja rodziców, którzy nie mogą kupić w nocy leku dla dziecka. Nie chciałabym być takim rodzicem, nie chciałabym stanąć przed taką sytuacją. Jest tyle aptek we Włocławku i nie są w stanie zabezpieczyć obsługi pacjentów. Naprawdę nie potrafię tego zrozumieć. Wszyscy mówią, że mamy wychodzić naprzeciw pacjentom, natomiast jak się okazuje, chyba nie wszyscy. To niestety wygląda. Mamy nocną i świąteczną pomoc lekarską, a dorosły nie może wykupić leków o godzinie 22 czy 23. No to po co nam ta nocna świąteczna opieka lekarska? Co lekarz tam zrobi w tym momencie? Pacjenci idą na SOR, bo stan się pogarsza. To nie jest dobre. Brakuje we Włocławku kompleksowej opieki dla pacjenta. Mam nadzieję, że farmaceuci prowadzący apteki się zreflektują i zabezpieczą pacjentów, którzy nie mają gdzie tej pomocy uzyskać – apeluje Karolina Welka.

W pierwszy weekend lutego 2024 oddział pediatryczny w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym był pełen. Sytuacja jest już opanowana.

W szpitalu we Włocławku nie było miejsc na oddziale pediatry...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto