Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Władze Włocławka i dyrektorzy szkół protestują przeciwko zmianom w prawie oświatowym

Joanna Maciejewska
Joanna Maciejewska
3 stycznia 2022 roku w Urzędzie Miasta Włocławek zorganizowano konferencję w sprawie nowelizacji ustawy oświatowej potocznie zwanej "Lex Czarnek"
3 stycznia 2022 roku w Urzędzie Miasta Włocławek zorganizowano konferencję w sprawie nowelizacji ustawy oświatowej potocznie zwanej "Lex Czarnek" Wojciech Alabrudziński
W poniedziałek 3 stycznia 2022 roku w Urzędzie Miasta Włocławek zorganizowano konferencję prasową poświęconą zmianom w oświacie. Władze miasta, a także dyrektorzy szkół nie zgadzają się na projekt „Lex Czarnek”. Co budzi ich sprzeciw i niepokój? O komentarz poprosiliśmy też posłankę PiS z Włocławka, Joannę Borowiak.

Wideo. Rodzinny kapitał opiekuńczy

od 16 lat

We wtorek 4 stycznia 2022 roku przepisami zwiększającymi rolę kuratoriów oświaty (tzw. lex Czarnek) zajmie się sejmowa Komisja Edukacji. Posiedzenie zaplanowano na godzinę 15. W tym czasie pod Sejmem organizacje społeczne, samorządowe i oświatowe skupione wokół kampanii „Wolna Szkoła”, które nie zgadzają się na zmianę prawa oświatowego, planują manifestację.

Konferencja w sprawie zmian w oświacie we włocławskim ratuszu

Przeciwko zmianom są także władze Włocławka. W poniedziałek 3 stycznia 2022 roku w ratuszu zorganizowano konferencję prasową poświęconą zmianom w prawie oświatowym. Uczestniczyli w niej między innymi: prezydent Marek Wojtkowski, Krzysztof Buszka - prezes włocławskiego oddziału ZNP, Monika Jabłońska - zastępca prezydenta ds. Edukacji, a także przedstawiciele włocławskich szkół.

- My się z tym (zmianami w oświacie, popularnie nazywanymi „lex Czarnek”) nie zgadzamy, ponieważ ten projekt w sposób jednoznaczny zmierza do centralizacji oświaty. Dotychczasowy znakomicie się sprawdzał mimo tego, że samorządy dokładają bardzo duże środki do subwencji oświatowej. Te środki oscylują w wysokości od 45 do 55 procent. Włocławek mieści się w środku tej stawki, ale to są bardzo ważne pieniądze i my nie chcemy być tylko i wyłącznie księgowymi – że przekazujemy środki, natomiast wszelkie decyzje – jeśli chodzi o strukturę i system funkcjonowania edukacji – leżą po stronie ministra i kuratora oświaty. Te zmiany budzą nasze przerażenie. Najbardziej ewidentnym przykładem, w którą to zmierza stronę, jest pomieszanie prawa oświatowego z kodeksem karnym. Dyrektor, który nie będzie realizował założeń i nie będzie miał określonych kryteriów czy osiągał określonych wyników, może zostać odwołany przez kuratora, a nawet mogą mu zostać postawione zarzuty karne. To jest sytuacja nie do przyjęcia - mówił na konferencji prasowej Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka.

Władze Włocławka chcą mieć wpływ na oświatę

Włodarz miasta dodał też, że przez ostatnie lata subwencja wzrosła o 5 procent, natomiast środki z budżetu miasta, które przekazane zostały na płace nauczycieli i dyrektorów, osiągnęły poziom 12 procent.

- Ta dysproporcja się powiększa. Nie chcemy tylko i wyłącznie finansować oświaty, chcemy mieć też głos decydujący, tak jak w ostatnich latach się to odbywało. Ten system znakomicie się sprawdzał – dodał Marek Wojtkowski.

Do planowanych zmian odniósł się także Marek Wódecki, dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 we Włocławku. Podkreślał m. in., że dyrektorzy szkół stoją przed bardzo trudną sytuacją.

- Od wielu lat stoimy na straży tego, aby w szkołach był porządek. Oczywiście nie tylko my, ale my kierujemy szkołami w czasie strajku, czy w okresie pandemii. I tutaj słyszymy, że będziemy cały czas pod pręgierzem (…). Bardzo współczuję dyrektorom szkół ponadpodstawowych, którzy będą mogli lub musieli zezwolić swoim uczniom na udział w konkretnych zawodach, spotkaniach. Bardzo boimy się tego, co będzie działo się w najbliższej przyszłości – zaznaczył Marek Wódecki.

Joanna Borowiak, posłanka PiS z Włocławka, o nowelizacji ustawy

O komentarz w sprawie nowelizacji ustawy oświatowej i głosów sprzeciwu, poprosiliśmy Joannę Borowiak, posłankę PiS z Włocławka.

Posłanka podkreśla, że jest to nowelizacja, która wychodzi naprzeciw potrzebom dyrektorów i samorządów, ale w głównej mierze kuratorów oświaty. Chodzi o zacieśnienie współpracy między Kuratoriami i samorządami, ale także o wielopłaszczyznowe współdziałanie organu sprawującego nadzór pedagogiczny, jakim jest Kuratorium Oświaty z organami, które prowadzą szkoły i placówki.

- Chodzi o to, aby współpraca mogła przyczynić się do realizacji zgodnych z prawem rozwiązań wpisujących się w politykę oświatową regionalną i lokalną. Niestety jest sporo jeszcze luk, które umożliwiają na przykład uchylanie się od decyzji, które są nakładane na placówki i dyrekcję, ale absolutnie nie ma to najmniejszego związku z tym, o czym próbował mówić prezydent Włocławka – zaznacza Joanna Borowiak, posłanka PiS.

Dodaje, że – w jej ocenie – konferencję zorganizowano na polityczne potrzeby Platformy Obywatelskiej, by wprowadzać zamieszanie.

- Polecam panu prezydentowi i jego najbliższym urzędnikom zapoznanie się z treścią projektu ustawy, który zawarty jest w druku 1812. Jestem zdumiona nieprawdami, które padły w czasie konferencji. Absolutnie nie ma tutaj mowy o mieszaniu prawa oświatowego z prawem karnym, jak próbował to sugerować prezydent Włocławka – zapewnia Joanna Borowiak.

Tyle wynosiła subwencja oświatowa w 2021 roku

Posłankę Joannę Borowiak zdziwiło także narzekanie na wysokość subwencji oświatowej. W rozmowie z nami przypomniała, że w 2015 roku (kiedy Platforma i PSL kończyły rządy w Polsce), subwencja była na poziomie niewiele ponad 40 mld zł. W 2021 roku były to ponad 52 mld. Na 2022 rok zaplanowano 53,3 mld zł.

- To pokazuje realny wzrost - za rządów Prawa i Sprawiedliwości - o ponad 13 miliardów złotych, jeśli chodzi o wysokość subwencji. Podobnie subwencja na jednego ucznia - w 2015 roku niewiele ponad 5 tys. Zł, a w 2021 ponad 6 tys. zł – wylicza włocławska posłanka.

Posłanka Joanna Borowiak dodaje, że jej zdumienie wzbudziło również pewne sformułowanie dotyczące nowelizacji ustawy, które padło na konferencji. Chodzi o słowa: „Nie może być tak, że nauczyciel i dyrektor nie będą mieli wpływu na to, jak polska szkoła będzie wyglądała”.

- To w takim razie może zaproponuję, aby włodarz Włocławka zaczął od zwiększenia wpływu nauczycieli i dyrektorów włocławskich szkół i placówek na to, jak mają wyglądać szkoły i placówki we Włocławku. Chcę zapytać pana prezydenta, czy prawdą jest, że dyrektorzy mają związane ręce i z każdą - nawet najdrobniejszą decyzją - także finansową, muszą zwracać się o zgodę do Urzędu Miasta? No bo czymże to jest, jak nie centralizacją w rękach organu prowadzącego? - dopytuje Joanna Borowiak, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

3 stycznia 2022 roku w Urzędzie Miasta Włocławek zorganizowano konferencję w sprawie nowelizacji ustawy oświatowej potocznie zwanej "Lex Czarnek"

Władze Włocławka i dyrektorzy szkół protestują przeciwko zmi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto