Wideo z drona: Świąteczne iluminacje na placu Wolności i 3 Maja we Włocławku
W sobotę 19 grudnia doszło do nietypowej interwencji strażników miejskich przy Wzorcowni we Włocławku. W okolicach galerii handlowej można spotkać grajka, który umila czas osobom przechodzącym placem Grodzkim, a także tym stojącym w kolejkach przed Wzorcownią.
W godzinach popołudniowych, do grajka podjechał patrol straży miejskiej. Zapytaliśmy rzecznika straży miejskiej we Włocławku z jakiego powodu przeprowadzona była interwencja.
Do dyżurnego straży miejskiej wpłynęło zgłoszenie od anonimowej osoby, że przeszkadza mu zbyt głośne śpiewanie grajka. Zgłaszający dodał, że utwory śpiewane przez grajka nie są podobne do oryginału. - poinformował Dariusz Rębiałkowski, rzecznik straży miejskiej we Włocławku.
Interwencja zakończyła się przeprowadzeniem rozmowy z mężczyzną, bez nakładania mandatu.
Śpiewam by żyć - grajek z Włocławka powiedział nam o swojej sytuacji
Po interwencji straży miejskiej porozmawialiśmy z grajkiem. Był zszokowany, że komuś przeszkadza sposób jego pracy. Nie miał pretensji do strażników, że interweniowali.
Prowadzę legalną działalność. Sytuacja epidemiologiczna postawiła osoby, które grają na weselach, ślubach i innych imprezach okolicznościowych w bardzo trudnej sytuacji. Nikt o nas nie pamięta. Nie dostaliśmy wsparcia od rządu. Robię to co umiem i tak zarabiam na życie i opłaty - powiedział nam mężczyzna, wobec którego prowadzona była interwencja straży miejskiej.
Mężczyzna przyciszył nagłośnienie i dalej umilał czas przychodzącym na plac Grodzki we Włocławku.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?