Bilbao Basket - Anwil Włocławek 76:71. Trzecia porażka w FIBA Europe Cup. Awans coraz dalej

Bilbao: Killeya-Jones 22, Renfroe 10, Kullamae 6, Rabaseda 6, Andersson 5 (1) oraz Pantzar 9 (1), Smith 9 (1), De Ridder 4, Hlinanson 3, Rigo 2.
Anwil: Garbacz 24 (4), Sanders 14 (2), Bell 7 (1), 6 as., Petrasek 6, Young 0 oraz Groves 7, 8 zb., Joesaar 6 (1), Łączyński 4, Wadowski 3 (1), Kostrzewski 0, Siewruk 0.

Anwil Włocławek rozpoczął mocno: 2:7 po trafieniach dystansowych Bella i Garbacza. Zwłaszcza reprezentant Polski zaliczył bardzo udaną kwartę, trafiają trzy z czterech swoich rzutów z gry. Włocławianie prowadzili do 8. minuty, gdy gospodarze dwie kolejne akcje zwieńczyli trafieniami z dystansu (Smith i Pantzar). Anwil Włocławek miał coraz większe problemy z mocną obroną rywali i ostatni fragment kwarty przegrał 4:11.

Jak się włocławianie zacięli w ataku, tak nawet spudłowali cztery kolejne wolne na początku 2. kwarty. Gospodarze mieli jednak nie mniejsze kłopoty, w dodatku już w 13. minucie przekroczyli limit przewinień. Obie drużyny znalazły w końcu sposób na swoje problemy w ataku: w Anwilu Włocławek był to Victor Sanders, w Bilbao Sasha Killeya-Jones.

Brytyjczyk był nie do zatrzymanie pod koszem (14 pkt i 6/8 z gry w 1. połowie), a po kolejnym jego wsadzie przewaga Bilbao sięgnęła 10 punktów. Anwil Włocławek popełniał coraz więcej prostych strat (10 do przerwy), które prowokowały łatwe punkty dla gospodarzy. Tak jak w 1. kwarcie, tak w 2. skoczyło się serią punktową rywali, tym razem 2:12.

Po przerwie włocławianie próbowali wrócić do gry o zwycięstwo, ale brakowało nieco potencjału w ofensywie. Gospodarze próby przyspieszenia gry natychmiast przerywali faulami i na każdy punkt trzeba było się mocno napracować. W 27. minucie udało się zejść poniżej 10 punktów, a dzięki fragmentowi dobrej obrony potem do 7 punktów straty przed ostatnią kwartą.

Tym razem to koszykarze Bilbao mylili w ataku, czasami pudłując spod samego kosza. W 32. minucie z dystansu trafił Igor Wadowski, było tylko 64:60. Właśnie rzutami z dystansu (Sanders, Garbacz) Anwil Włocławek trzymał się w grze. Przy 2 punktach straty włocławianie nie wykorzystali kilku akcji na remis lub nawet objęcia prowadzenia. W meczach z tak doświadczonym rywalem takie sytuacje się mszczą, a w tym wypadku taką zemstą było trafienie z dystansu z faulem znanego ze Stali Ostrowa Denzela Anderssona. (75:68).

Anwil Włocławek w grupie B zajmuje trzecie miejsce. Do awansu z 2. miejsca do kolejnej rundy potrzebuje dwóch wysokich zwycięstw w domowych meczach z Caledonią Gradiators i Sibiu.

W drugim meczu grupy B: Caledonia Gladiators - Sibiu 96:67

• 18.10.2023: Anwil Włocławek - Surne Bilbao Basket 79:83
• 25.10.2023: Caledonia Gladiators - Anwil Włocławek 66:63
• 1.11.2023: BC CSU Sibiu - Anwil Włocławek 41:79
• 8.11.2023: Surne Bilbao Basket - Anwil Włocławek 76:71
• 15.11.2023: Anwil Włocławek - Caledonia Gladiators
• 22.11.2023: Anwil Włocławek - BC CSU Sibiu