- Tradycję honorowania medalem najstarszych mieszkańców naszego regionu rozpoczęliśmy z okazji setnej rocznicy odzyskania niepodległości. Medale przyznajemy również dziś, na pamiątkę setnej rocznicy powrotu Kujaw i Pomorza do macierzy. Dziękujemy w ten sposób za świadectwa, proste, osobiste opowieści osób, od których możemy uczyć się naszej historii. Nie można budować przyszłości bez wiedzy o tym, kim jesteśmy i skąd pochodzimy. A nasze korzenie to korzenie naszych rodziców, dziadków, pradziadków – mówi marszałek Piotr Całbecki.
Pani Helena jest osobą pogodną, życzliwą i zawsze chętną do rozmowy. Z pasją opowiada o swoim zamiłowaniu do ogrodnictwa. Przed laty wspólnie z mężem prowadzili gospodarstwo rolne, posiadali duży ogród, którego część stanowił sad. Ze zbieranych latem owoców seniorka przygotowywała zapasy na zimę. Wolne zimowe wieczory spędzała najczęściej na wyszywaniu i dzianiu na drutach. Dziś ulubionym jej zajęciem jest czytanie książek i czasopism. Pani Helena lubi szczególnie literaturę o tematyce przyrodniczej i religijnej. Jest babcią siedmiorga wnuków, dwanaściorga prawnuków i trojga prawnucząt.
Imiennym medalem Unitas Durat Palatinatus Cuiaviano-Pomeraniensis marszałek Piotr Całbecki honoruje osoby, które ukończyły setny rok życia. Medale przyznajemy w ramach kontynuowania naszej akcji zorganizowanej w 2018 roku z okazji stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. Do tej pory uhonorowaliśmy w ten sposób sto trzydzieści siedem osób.
Helena Wujciak
Z domu Kniaziewicz urodziła się 8 sierpnia 1920 roku w Kąkowej Woli (powiat włocławski) jako najstarsza z czwórki dzieci Anny i Szczepana. Miała trzech młodszych braci. Rodzice prowadzili gospodarstwo rolne. Przed wojną pani Helena uczęszczała do szkoły rolniczej w Lubrańcu (powiat włocławski). W czasie okupacji pracowała w charakterze pielęgniarki u niemieckiej rodziny, właścicieli majątku w Bachórce (obecnie Kryńsk w powiecie aleksandrowskim).
W lutym 1945 roku wyszła za mąż za Tadeusza Wujciaka, którego poznała w dworku w Bachórce. Para
przeprowadziła się do Miechowic w powiecie włocławskim. Małżonkowie prowadzili pięciohektarowe
gospodarstwo rolne. Posiadali kilka krów, koni, a także kury, perliczki, kaczki i gęsi. Rok po ślubie na
świat przyszła ich pierwsza córka Anna. W kolejnych latach pani Helena urodziła Janinę i Henryka.
Państwa Wujciaków łączyło zamiłowanie do ogrodnictwa. Posiadali duży ogród z sadem owocowym,
który był chlubą rodziny. Z owoców i warzyw każdego roku przygotowywali zapasy. Zimą, gdy prac
polowych było mniej, pani Helena oddawała się drugiemu ulubionemu zajęciu – wyszywaniu i
robótkom na drutach. Dziergała wełniane swetry, szale i skarpetki dla całej rodziny, haftowała serwetki
i obrusy.
Od dwudziestu lat seniorka jest wdową. Po śmierci męża zamieszkała z synem i jego rodziną w
miejscowości Falborz-Kolonia (powiat włocławski). Jest babcią siedmiorga wnuków, dwanaściorga
prawnuków i trojga praprawnucząt.
Dziś ulubionym zajęciem nestorki jest czytanie książek i czasopism, szczególnie przyrodniczych i o
tematyce religijnej. Mimo sędziwego wieku, pani Helena cieszy się dobrym wzrokiem, który pozwala
jej na lekturę bez używania okularów. Interesuje się aktualnymi wydarzeniami, ogląda programy
informacyjne, by być na bieżąco z wiadomościami z regionu, kraju i świata. Seniorka jest też wielką
fanką polskich seriali
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?