MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przemycał ludzi do Anglii. Sąd we Włocławku zdecydował o przekazaniu go brytyjskim śledczym

Maciej Czerniak
Jerzy W. jeszcze kilka dni temu był na top liście przestępców poszukiwanych w Wielkiej Brytanii. Ścigany listem ENA wpadł w... Rypinie.

Sąd Okręgowy we Włocławku w piątek zdecydował o przekazaniu Jerzego W. brytyjskim śledczym. Historia ukrywania się, ucieczek i ujęcia tego mężczyzny sięga jednak ubiegłego roku.

Przemyt na wagę życia

Sprawa ma swój początek 7 marca 2015 roku. To wtedy w Eastern Docks w Dover w hrabstwie Kent w Wielkiej Brytanii celnicy zatrzymali do kontroli dwa samochody dostawcze.

Na pakach półciężarówek siedziało 16 osób upchniętych niczym sardynki. Kobiety i mężczyźni byli obywatelami Wietnamu. Próbowano ich nielegalnie przemycić na teren Zjednoczonego Królestwa. Do sprawy zatrzymano Brytyjczyków kierujących dostawczakami.

Wkrótce policja pod nadzorem prokuratora namierzyła pozostałe osoby, które były zaangażowane w zorganizowanie przemytu ludzi. Zostali już osądzeni i skazani.

Brytyjski wymiar sprawiedliwości podaje do publicznej wiadomości nazwiska skazanych.

30 listopada tego roku Adam Dunning, John William Newitt, Nicodin Ardelean oraz Marcus Shorter (liczą od 29 do 36 lat) usłyszeli wyroki od 3,5 do prawie pięciu lat bezwzględnego więzienia.

Mają na koncie szmuglowanie do Wielkiej Brytanii kobiet, mężczyzn i dzieci.

Inspektor Gary Scarfe, detektyw policji w Kent, który prowadził w tej sprawie czynności, podkreśla: - Ci skazani są odpowiedzialni za przemycanie ludzi, którzy znajdowali się w beznadziejnej sytuacji, zdesperowanych. Te osoby były w czasie transportu stłoczone, przewożone w ekstremalnie trudnych i niebezpiecznych warunkach.”

Polski trop w sprawie

Brytyjska policja od marca ubiegłego roku szukała jednak pozostałych osób, które mogły pomagać w przemycaniu Azjatów do niewolniczej pracy na wyspach. Kilka miesięcy temu śledczy wpadli na trop obywatela Polski.

Nazwisko Jerzego W. pojawiło się w policyjnym Systemie Informacyjnym Schengen. Sąd Królewski w hrabstwie Kent wydał Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) Polaka. Informacja była dostępna policji w całej Polsce.

Nie wiadomo było, gdzie Jerzy W. może się ukrywać. Niespodziewanie kres jego ucieczki przypadł na 15 grudnia. To wtedy peugeot, którym W. przejeżdżał przez nasz region, został zatrzymany w miejscowości Kobrzyniec.

- To była rutynowa kontrola - mówi asp. Dorota Rupińska, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Rypinie.

W trakcie sprawdzania dokumentów okazało się, że kierowca jest poszukiwany listem gończym.

Aresztowany i wydany

W piątek W. przewieziono do prokuratury.

- Został przesłuchany i poinformowany o treści nakazu aresztowania - mówi prokurator Wojciech Fabisiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Włocławku. - Sąd Okręgowy we Włocławku postanowił wydać polskiego obywatela organom sądowym Wielkiej Brytanii, a działając w celu zapobieżenia ucieczki i ukrywania się wymienionego, zastosował tymczasowe aresztowanie. Postanowienie sądu nie jest prawomocne.

Jerzy W. ma postawione zarzuty pomocnictwa w procederze handlu ludźmi.

Najwyższa kara za to przestępstwo, jaką przewiduje brytyjski wymiar sprawiedliwości to nawet 14 lat pozbawienia wolności.

Wideo:INFO Z POLSKI odc.14 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wloclawek.naszemiasto.pl Nasze Miasto