Lewicobus dotarł do Włocławka - konferencja przy ulicy Celulozowej. Zdjęcia

W ramach kampanijnej trasy Lewicy po Polsce w piątek, 15 września zorganizowano spotkanie przy nowych blokach mieszkalnych przy ulicy Celulozowej we Włocławku. Obecni byli parlamentarzyści - Joanna Scheuring-Wielgus, Włodzimierz Czarzasty i Anna Maria Żukowska.

Gości i włocławian przybyłych na spotkanie przywitał Krzysztof Kukucki, wiceprezydent Włocławka, a zarazem kandydat na senatora Paktu Senackiego.

- Witam wszystkich w miejscu, w którym spełniają się marzenia - powiedział Krzysztof Kukucki. - Dzięki projektowi Celulozowa spełniło się moje marzenie o mieszkaniach na wynajem, spełniły się także marzenia 288 osób, rodzin, które tu mieszkają.

Włodzimierz Czarzasty, wicemarszałek Sejmu, w swoim wystąpieniu ostro potępił działania Prawa i Sprawiedliwości dotyczące m.in. imigrantów.

- Mam kilka spraw, które chciałem poruszyć w takim miejscu, bez obstawy, bez policji na koniach, bez wojska - mówił marszałek Czarzasty. - Nie będę na nikogo ujadał, nie będę obrażał. Jest coś w niesłychanym zakłamaniu, że z jednej strony namawia się do referendum, na którym mamy się wypowiedzieć czy dwa tysiące osób ma być przyjęte czy nie, a jednocześnie setki tysięcy ludzi są przyjmowane bądź przewożone przez nasz kraj. To jest naprawdę zakłamanie, to jest działalność w dużej mierze korupcyjna. Dobrze o tym wiedzieliście. I ten naród, Polki i Polaków mamicie takimi historiami. "Postawmy barierę przeciw tym ludziom, którzy przyjdą. Oni zgwałcą, oplują zjedzą". A jednocześnie w sposób bezczelny wprowadzacie zupełnie inne zasady. To jest skandaliczne, to pokazuje, jak rząd nie powinien funkcjonować. Nie macie prawa oszukiwać narodu. Robicie to tylko po to, by ludzi nastraszyć i skłócić, i dostać dwa procent więcej 15 października. Nie macie polityki migracyjnej. Będziemy jako Lewica w nowym Sejmie wnioskowali o powołanie komisji śledczej w sprawie tego skandalu podszytego korupcją - partyjną i urzędniczą. Sprawdzimy każdego z was i dojdziemy kto ile wziął łapówki.

Joanna Scheuring-Wielgus m.in. uderzała w Konfederację i mówiła o prawach kobiet:

- Wiemy jedno, PiS nie będzie samodzielnie rządzić po wyborach, będzie musiało wybrać sobie koalicjanta. Jest tylko jedna partia, ma taką nazwę na brzydką literę K. I PiS chce z Konfederacją wejść w koalicję. To są ludzie, którzy w wywiadach opowiadają niestworzone historie, że to nieprawda, że nie chcą wejść w koalicję, że dziennikarze kłamią, że zdania są wyciągane z kontekstu. Ale to jest kłamstwo, bo już w mailach Dworczyka czarno na białym było napisane, że Morawiecki spotyka się z politykami Konfederacji i rozmawiają o przyszłej współpracy w rządzie. Mało tego - oni przecież mają wspólny program - nienawiść do kobiet, pogarda dla instytucji publicznych i państwowych, chęć wyprowadzenia Polski z Unii Europejskiej. Oni są bardzo podobni. PiS równa się Konfederacja. Naszym zadaniem jest doprowadzić do tego, by nie było możliwości sojuszu. Naszym zadaniem jest mówić prawdę o PiS-ie i Konfederacji oraz ostrzegać wszystkich tych, którzy nadal dają się nabierać na te kłamstwa.

Poprosiliśmy o komentarz Joannę Borowiak, posła na Sejm RP, Prawo i Sprawiedliwość.

- Szkoda, że Lewica przyjechała do naszego miasta, nie żeby przedstawiać swój program, ale żeby straszyć Prawem i Sprawiedliwością - skomentowała Joanna Borowiak, poseł na Sejm RP. - Kolejny raz konferencja Lewicy odbywa się przy nowo wybudowanych blokach przy ul. Celulozowej z komentarzem, że tu spełniają się marzenia. Tak te marzenia spełniają się, ale wtedy, kiedy w kraju rządzi Prawo i Sprawiedliwość i daje pieniądze na budowę mieszkań i spełnianie marzeń. Ponad 100 mln zł bezzwrotnego wsparcia z Banku Gospodarstwa Krajowego otrzymało miasto i dzięki temu mogły powstać bloki mieszkalne.

Prawo i Sprawiedliwość jako pierwsza formacja polityczna pokazało Polakom, że składane obietnice, to zobowiązanie do zrealizowania, a wiarygodność to nasz znak firmowy.

Lewica mówi dziś o prawach kobiet, ale to za naszych rządów kobiety mają pracę i nie muszą wyjeżdżać w jej poszukiwaniu za granicę zostawiając swoje dzieci pod opieką dziadków. To dziś kobiety nie muszą mieszkać pod jednym dachem ze sprawcami przemocy domowej. Rodziny mogą korzystać z programu wsparcia w wychowywaniu dzieci, a kobiety mogą szybciej wracać do pracy po urodzeniu dziecka korzystając z programu Rodzinny Kapitał Opiekuńczy lub z licznych miejsc w żłobkach z Programu Maluch Plus dla dzieci do lat trzech.

To Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło program Mama 4+ - to my upomnieliśmy się o kobiety, matki, które wychowywały dzieci i nie mogły pracować - one dziś otrzymują emeryturę, Której nie miały szans wypracować.

W pandemii uratowaliśmy 8 mln miejsc pracy - to także miejsca pracy dla kobiet. Także dzięki temu dziś mamy w Polsce jeden z trzech najniższych wskaźników bezrobocia, a kobiety mogą pytać za ile będą pracować, a nie czy w ogóle będą pracować?

Można w kampanii wyborczej mówić różne rzeczy dla słupków sondażowych, ale nie powinno się być przy tym obłudnym.